O tym jak wyciekaja dane z Microsoftu
2011-05-14 22:04:00 - kapitan dupa
gier Microsoftu. Napisany chyba przez pracownika firmy wspolpracujacej:
pokazywarka.pl/pn2m8t/
Niech ktos da na wykop bo nie mam tam konta.
Re: O tym jak wyciekaja dane z Microsoftu
2011-05-14 22:13:41 - Mateusz Ludwin
> pokazywarka.pl/pn2m8t/
Dobre, bo polskie.
--
And then I realized... like I was shot... like I was shot with a diamond...
a diamond bullet right through my forehead. And I thought: My God... the
genius of that. The genius.
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: O tym jak wyciekaja dane z Microsoftu
2011-05-14 23:05:06 - Kapsel
> Znalazlem artykul o tym jak wyciekaja screeny i wczesne buildy z
> gier Microsoftu. Napisany chyba przez pracownika firmy wspolpracujacej:
>
> pokazywarka.pl/pn2m8t/
>
> Niech ktos da na wykop bo nie mam tam konta.
www.wykop.pl/link/powiazane/741165/skad-sie-biora-produkcyjne-wersje-gier-w-sieci/
Dodałem w Twoim imieniu, jeśli sobie życzysz coś zmienić, to proszę
uprzejmie ;)
--
Kapsel
kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
Re: Lionbridge ocenzurowało
2011-05-17 17:45:01 - kapitan dupa
pokazywarka.pl/x1c5xv/
Re: Lionbridge ocenzurowa?o
2011-05-17 17:58:26 - Doomin
> Tutaj mirror:
>
> pokazywarka.pl/x1c5xv/
Dlaczego po prostu tutaj tego nie zacytujesz/wrzucisz,
to chyba dobry zwyczaj w usenecie (nie wiem jak tu, na
p.r.s.pilka-nozna sie nie daje samych linkow... chocby po
to , zeby potomni mogli poczytac :) )
Re: Lionbridge ocenzurowa?o
2011-05-17 17:59:10 - Goomich
> Dlaczego po prostu tutaj tego nie zacytujesz/wrzucisz,
> to chyba dobry zwyczaj w usenecie (nie wiem jak tu, na
> p.r.s.pilka-nozna sie nie daje samych linkow... chocby po
> to , zeby potomni mogli poczytac :) )
Bo wtedy licznik nie sie nie kreci.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Lionbridge ocenzurowa?o
2011-05-17 18:23:07 - kapitan dupa
> Bo wtedy licznik nie sie nie kreci.
Mowisz i masz
Wstęp
Kiedy większoć z nas słyszy o wycieku screenów bšd wczesnego builda gry,
do głowy przychodzš z reguły takie możliwoci:
- Wykradnięcie przez hackerów
- Wyciek z wnętrza firmy
- Wyciek kontrolowany
Spowodowane jest to faktem, że kiedy słyszymy o tym, że jaka firma
produkuje grę to wydaje nam się, że jest ona odpowiedzialna za niš od fazy
projektowania, przez pisanie kodu aż po wydanie jej na rynek. Otóż często
prawda
wyglšda nieco inaczej.
Kiedy cały wiat emocjonował się kilkuzdaniowym newsami na temat
zapowiadanej usługi Microsoft Kinect, w Warszawskim oddziale firmy
Lionbridge stanowiska z Kinectem stały już od ładnych kilku tygodni.
Lionbridge to firma zajmujšca się m. in. Lokalizacjš oprogramowania. Mówišc
po ludzku: procesem tłumaczenia na inne jezyki, od wycišgnięcia tekstów z
gry, przez ich tłumaczenie, do wgrania przetłumaczonych
tekstów oraz testowanie całoci. Chciałem opowiedzieć o tym ostatnim
fragmencie czyli testowaniu. Kilka lat temu firma Microsoft podpisała z
warszawskim oddziałem Lionbridge, że ta druga firma zajmie się
testowaniem ich gier na Xboxa 360. Proces ten często trwa nawet pół roku, a
w jego trakcie potrafi zostać wymieniona i połowa pierwotnego tłumaczenia.
W założeniach miało się to odbywać w tzw. bezpiecznych
laboratoriach (secure lab) przez grupę wykwalifikowanych testerów znajšcych
często nawet najbardziej egzotyczne języki. Zgodnie z umowš mieli to być
native speakerzy, co miało gwarantować najwyższš jakoć.
Pieniędzy MS nie żałował, oj nie. Niestety, Microsoft nie przewidział że
Lionbridge jest dla branży IT tym, czym Lidl dla branży spożywczej: liczy
się cena, cena oraz cena. Jak najniższa, rzecz jasne.
Wycieki
Lionbridge postanowił dosyć kreatywnie podejć do umowy z MS. I tak,
zamiast wykwalifikowanych native speakerów zaczęło się przyjmowanie
studentek pierwszych lat filologii, na umowę zlecenie, za psie
pienišdze, o wiedzy komputerowej pozwalajšcej często co najwyżej na
odpalenie Facebooka. Specjalne wersje konsol Xbox 360 (tzw. Devkity,
pozwalajšce m.in. na uruchamianie niezabezpieczonych wersji gier,
kupowanie za darmo bez ograniczeń oraz z dostępem do sieci deweloperskiej
MS), w założeniu przechowywane w bezpiecznych laboratoriach, w
rzeczywistoci bezpieczne były tylko na czas wizyty
oficjeli z Microsoftu. Na codzień stały niepilnowane w otwartych pokojach,
normš było pożyczanie ich sobie na weekend do domu przez kierowników.
Ogromna rotacja sfrustrowanych pracowników oraz ich niskie
kompetencje zawodowe natrafiły na zupełny brak kontroli powodujšcy, że
każda osoba pracujšca na cile tajnym buildzie np. Gears of War 3 mogła
bez problemu podłšczyć do komputera swój pendrive, przenony dysk albo
nawet wysłać screeny lub całego builda przez internet gdziekolwiek
zapragnęła. Nie długo trzeba było czekać aż wycieki zalejš cały internet.
Doszło nawet do tego, że wyniesiona konsola Xbox 360 Devkit
trafiła na Allegro, a z poufnej sieci developerskiej Microsoftu, tzw.
PartnerNet wykradziono za jej pomocš gigabajty danych. Osoby
odpowiedzialnej nigdy nie odnaleziono. W Lionbridge nikt nie zauważył
braku Devkita do momentu aż przyszła informacja z Microsoftu. Kiedy
natępnym razem w grze Microsoftu znajdziecie błędy ortograficzne, nie
dziwcie się. To nie jego wina.
Z pozdrowieniami, wasz whistleblower.
Edit:
Wiele osób pytało o mojš motywację. Coż, kiedy człowiek tapla się w szambie
nadchodzi moment kiedy w końcu mówi: doć.
Miałem dosyć patrzenia na bezkarne oszukiwanie klienta, który zachowywał
się naprawdę w porzšdku.
Miałem doć patrzenia na prezesa, typowego polaczka mówišcego zawsze dużo o
religii, a który dla oszczędnoci kilku złotych gotów jest łamać wszelkie
zasady obowišzujšce cywilizowanych ludzi.
Nie zostałem nasłany przez konkurencję z tego prostego powodu, że firma
Lionbridge, z tego co mi wiadomo, w Polsce nie ma konkurencji. Niestety.
Re: Lionbridge ocenzurowa?o
2011-05-17 19:31:30 - gacek
>> Bo wtedy licznik nie sie nie kreci.
>
> Mowisz i masz
>
> Wstęp
>
> Kiedy większo?ć z nas słyszy o wycieku screenów bšd? wczesnego builda gry,
> do głowy przychodzš z reguły takie możliwo?ci:
>
> - Wykradnięcie przez hackerów
>
> - Wyciek z wnętrza firmy
>
> - Wyciek kontrolowany
>
> Spowodowane jest to faktem, że kiedy słyszymy o tym, że jaka? firma
> produkuje grę to wydaje nam się, że jest ona odpowiedzialna za niš od fazy
> projektowania, przez pisanie kodu aż po wydanie jej na rynek. Otóż często
> prawda wyglšda nieco inaczej.
Nooo i jeszcze ten kwiatek. Nie ma to jak odkryć coś wiekopomnego.
I jeszcze do tego błędnego ;)
Bo jakby tak pomyśleć co znaczy odpowiadać - to firma produkująca gry
(czyli wydawca) jak najbardziej odpowiada za zrobienie tego wszystkeigo,
tyle że często robi to innymi firmami. Mimo tego, że to rząd odpowiada
za drogi to nie każdy robotnik jest pracownikiem kancelarii prm. To
normalne wszędzie indziej, więc czemu nie w grach?
gacek
Re: Lionbridge ocenzurowa?o
2011-05-17 18:51:29 - gacek
> Tutaj mirror:
>
> pokazywarka.pl/x1c5xv/
Ale to nawet nie jest takie interesujące.
dane to wyciekły od sony, tutaj ...werbelki...
niezadowoleni pracownicy robili screeny...
zginęła supertajna dev-konsola, którą... każde studio z odpowiednim
portfelem może sobie kupić/nająć.
bywały gorsze afery.
gacek