Co ile warto zmieniać samochód?

Piotrek Data ostatniej zmiany: 2012-04-25 15:05:29

Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 17:44:33 - Piotrek

Witam

Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
ciągle zmieniać?


Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 17:47:52 - kamil

On 24/04/2012 16:44, Piotrek wrote:
> Witam
>
> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
> krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Różnie, zależy jak kto lubi. Ja chyba jeszcze żadnego dłużej niż 2 lata
nie miałem.

> Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
> ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
> ciągle zmieniać?

Różnie, zależy jaki samochód i czy wozisz nim 5 murarzy na budowę 400km
od domu, czy dziecko na basen w soboty.



--
Pozdrawiam,
Kamil

bynajmniej.net



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 18:06:27 - Dysiek

> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie
> będzie
> krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?


Wszytsko zalezy :-) Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)

Dysiek





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 19:01:56 - 'Tom N'

Dysiek w :

> Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)

Dzieci od dawna do dowodu nie wpisują ;P

--
Tomasz Nycz



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:08:39 - Dysiek

>> Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)
>
> Dzieci od dawna do dowodu nie wpisują ;P
>

rejestracyjnym ;-) A 6 lat w aucie zakupionym jako 7-9 latek (za 20 tys) to
w sam raz moim zdaniem, o ile sztuka sie za bardzo nie sypie.

Dysiek





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:29:07 - 'Tom N'

Dysiek w :

>>> Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)
>> Dzieci od dawna do dowodu nie wpisują ;P

> rejestracyjnym ;-)


W tym to dzieci nie wpisywano praktycznie nigdy ;P

> A 6 lat w aucie

W tej kwestii to należałoby się spytać niejakiej Weroniki, co to jej nie
bardzo Styka

> zakupionym jako 7-9 latek

Jako 9 latek to rower kupowałem :O

> (za 20 tys)

Za 500! Nie, nie silnia ;)

--
Tomasz Nycz



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 19:44:16 - Pszemol

Piotrek wrote in message
news:jn6hp1$h6m$1@inews.gazeta.pl...
> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie
> będzie
> krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
>
> Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
> ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym
> czy ciągle zmieniać?

To chyba dużo zależy od tego co to za samochód i jakie funkcje pełni...
Jak masz toyotę lub hondę - te auta są niezniszczalne, naprawianie ich
nic nie kosztuje bo się zwyczajnie nie psują. Można je więc trzymać
wiecznie, no chyba że czas przychodzi na blacharkę po 15 zimach...
Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.
Ale z ekonomicznego punktu widzenia nie była to mądra decyzja bo
tą starą toyotę naprawiłbym za pewnie mniej niż 2000zł i jeszcze wiele
lat pojeździł, z tym że ja już chciałem coś nowszego i ładniejszego :-)
Natomiast gdybym miał auto do którego co roku musiałbym dokładać to
chyba wymieniłbym zaraz jakby mi się gwarancja skończyła (np. VW, Audi,
BMW).




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:07:31 - Piotrek

> Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
> padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
> zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.

wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
400 tyś bezawaryjnie?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:12:09 - Dysiek

> wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni
> kierowniczych
> również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też
> przejadę
> 400 tyś bezawaryjnie?


Robie 15-20 tys km rocznie. Mialem Honde Civic 1993 przez 6 lat. (sprzedalem
rok temu). W tym czasie z wymienionych przez ciebie rzeczy wymieniony jeden
drazek kierowniczy i jedna gumowa oslona przegubu wraz z nim.


Dysiek





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:17:01 - Piotrek

A tłumiki? Co naprawiałeś? ;) Chyba Ci się nudziło tak nic nie wymieniać?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:23:12 - Dysiek

>A tłumiki? Co naprawiałeś? ;) Chyba Ci się nudziło tak nic nie wymieniać?
>

Tlumik (komplet) wymieniony raz (jeszcze z oryginalu!). Generlanie przez 6
lat wymienilem (poza standardowymi rzeczami typu klocki czy olej) - przegub
zewnetrzny, aparat zaplonowy, tlumiki, drazek kieroniczy, sprezarka klimy i
w zasadzie tyle. Wstawione tez reparaturki tylnich nadkoli - ale to standard
w tym roczniku i generacji.

Dysiek





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:28:21 - Piotrek

> Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
> padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
> zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.

wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
400 tyś bezawaryjnie?

No dobra, auto było z '93 roku... ale w jakich latach go użytkowałeś? Bo jeśli
w 1995 - 2001 to nic dziwnego - w nowym się nie psuje :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:40:57 - Dysiek

> No dobra, auto było z '93 roku... ale w jakich latach go użytkowałeś? Bo
> jeśli
> w 1995 - 2001 to nic dziwnego - w nowym się nie psuje :)
>


Napisalem, ze ostatnie 6 lat. Czyli 18naste urodziny obchodzilo u mnie :-)


Dysiek





Odp: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:23:54 - Cavallino


Użytkownik Dysiek napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jn6tua$l8t$1@inews.gazeta.pl...
>> wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni
>> kierowniczych
>> również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też
>> przejadę
>> 400 tyś bezawaryjnie?
>
>
> Robie 15-20 tys km rocznie. Mialem Honde Civic 1993 przez 6 lat.
> (sprzedalem rok temu). W tym czasie z wymienionych przez ciebie rzeczy
> wymieniony jeden drazek kierowniczy i jedna gumowa oslona przegubu wraz z
> nim.

I raczej nie przyzwyczajaj się do myśli, że jeszcze to kiedyś powtórzysz w
pełnoletnim aucie.





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:25:21 - Dysiek

> I raczej nie przyzwyczajaj się do myśli, że jeszcze to kiedyś powtórzysz w
> pełnoletnim aucie.
>

Niestety masz racje :(

Dysiek





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 00:11:00 - Krzysiek Kielczewski

Dnia 24.04.2012 Piotrek napisał/a:
>> Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
>> padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
>> zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.
>
> wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
> również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
> 400 tyś bezawaryjnie?

Zmienia się. Tak samo jak olej i filtry. Co gorsza: paliwo trzeba
wlewać! I tak w każdym samochodzie, nie tylko w japończykach...

Krzysiek Kiełczewski



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 20:17:00 - PiteR

na ** p.m.s ** Piotrek pisze tak:

> Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o
> kwestię ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej
> długo jeździć jednym czy ciągle zmieniać?

Jaka jest utrata wartości z 30tyś np po 3 latach do kosztów napraw?
Często zmieniając tracimy więcej razy niż zmieniając rzadko?
Często zmieniając ponosimy ryzyko kupowania częsciej.


--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 21:43:47 - rz

> Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
> ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym
> czy
> ciągle zmieniać?

Najdrożej wychodzi przy częstych zmianach - czyli 2 lata, chyba że kupujesz
trupka, faceliftujesz i opylasz igłe, niemca z przelotem 168 tys.

A na poważnie to z własnego doświadczenia to 5-7 lat (2 citroeny).
Kupujesz w miare w dobrym stanie+ nowe opony+ coś przy zawieszeniu+
fabryczne bębny do przetoczenia z wymianą zawartości i reszta typu filtry,
oleje.
Im dłużej masz i dbasz tym ta zabawa wychodzi taniej, nawet używając
teoretycznie kłopotliwe auta.
pozdr.
rafal





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-24 22:09:03 - Marek Dyjor

Piotrek wrote:
> Witam
>
> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że
> życie będzie krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się
> zmieniać samochód?
> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
>
> Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o
> kwestię ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo
> jeździć jednym czy ciągle zmieniać?

zmieniamy gdy sie nam znudzi, albo sie zużyje, albo jest już tak poobijany
że sie nie opłaca go naprawiać :)

dodam ze warto kupować trochę starsze ale wyższej klasy niż młodsze ale
popularne, przynajmniej moim zdaniem.




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 08:17:24 - J.F.

Dnia Tue, 24 Apr 2012 15:44:33 +0000 (UTC), Piotrek napisał(a):
> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
> krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

J.



Odp: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 08:32:31 - Cavallino


Użytkownik J.F. napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lcrs6p2mzb5x$.pdruw67p97q1.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 24 Apr 2012 15:44:33 +0000 (UTC), Piotrek napisał(a):
>> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie
>> będzie
>> krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
>> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
>
> A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej klasy
zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 10:20:17 - lleeoo

W dniu 2012-04-25 08:32, Cavallino pisze:
>
> Użytkownik J.F. napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:lcrs6p2mzb5x$.pdruw67p97q1.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 24 Apr 2012 15:44:33 +0000 (UTC), Piotrek napisał(a):
>>> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że
>>> życie będzie
>>> krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
>>> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
>>
>> A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)
>
> Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej
> klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.
>
>
Przesadzasz
Renault był po prostu prekursorem :-) wprowadzania tanich w produkcji
rozwiązań i zbijaniu kasy na jeleniach którzy to łykali, teraz wzorują
się na nich wszyscy. Kumplowi w nowym golfie przy przebiegu 12tys, pękł
tłok.
Nie sztuka drogo wyprodukować i drogo sprzedać na dzień dzisiejszy
trzeba tanio produkować drogo sprzedać i jeszcze przekonać nabywcę o
jego zajebistości mimo że łyknął takie badziewie.



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 14:12:43 -

lleeoo napisał(a):

> Przesadzasz
> Renault był po prostu prekursorem :-)

taaa, Ghosn sie nazywal ten pan.
o ile pamietam z czasow tamtych z gazet to gosciu przycial koszty R o grube
miliardy, co dalo natychmiastowe zyski przy tej samej sprzedazy za te sama kase.
zrobil to bardzo prosto, podzwonil do poddostawcow z textem: robicie to x proc
taniej, albo wypierdalac!
cosh, zrobili taniej...., i nagle sie okazuje ze zeby wymienic lozysko trzeba
to uczynic z cala piasta o ile nie z calym zawieszeniem, i inne takie tam.
niemiaszki zreszta podobnie polozyli jakosc swoich aut.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 12:25:49 - J.F

Użytkownik Cavallino napisał w wiadomości grup
Użytkownik J.F. napisał w
>> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
> A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

>Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej
>klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.

To wlasnie mialem na mysli - nowe, i zmieniac jak sie gwarancja
skonczy :-)

J.




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 10:23:40 - Vlad The Ripper

> Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie
> będzie
> krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
> Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
>
> Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
> ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym
> czy
> ciągle zmieniać?
>
Nie odpowiem wprost. Ale mam akurat auto z tego przedziału cenowego kupione
w 2008 roku i planuję je zmienić po 3,5 roku i 70kkm przejechanych przeze
mnie. Ogólnie uważam, że lepiej zmieniać jak najrzadziej, ale w momencie gdy
koszty napraw i serwisu stają się niewspółmiernie wysokie do wartości auta
to warto je zmienić.
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały
ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje,
nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle
(tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja
ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na
autach.




Odp: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 10:28:56 - Cavallino


Użytkownik Vlad The Ripper napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:

> Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko
> miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ,
> hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując
> go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 11:47:48 - J.F

Użytkownik Cavallino napisał w wiadomości
Użytkownik Vlad The Ripper
napisał w
>> Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle
>> tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że
>> odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się
>> popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A
>> jak się popsuje to na złom.

>Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ? takich co to kazde auto kupie nie brakuje, i
komisow gdzie mozna kupic podobne auta tez nie brakuje. Niewykluczone
ze szybciej teraz kupic drugie auto niz naprawic zepsute

A z calkiem nowej i serwisowanej nubiry trzy razy przesiadalem sie na
lawete.

I spytaj sie megrimsa ile potrwa naprawa, i czy dali auto zastepcze
:-)

P.S. jak przyjezdza laweta, a w aucie 4 osoby, to co robia ? Wioza z
ludzmi na pace, wszyscy sie jakos w szoferce mieszcza, czy radz se pan
sam ?

J.




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 11:48:35 - Grejon

W dniu 2012-04-25 11:47, J.F pisze:
> Użytkownik Cavallino napisał w wiadomości
> Użytkownik Vlad The Ripper napisał w
>>> Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko
>>> miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala,
>>> jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje,
>>> nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się
>>> popsuje to na złom.
>
>> Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?
>
> Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który ci przepadnie jak się auto sp...

--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 parafinka kombi



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 14:30:55 - Tomasz Gorbaczuk

Dnia 25-04-2012 o 11:47:48 J.F napisał(a):


> P.S. jak przyjezdza laweta, a w aucie 4 osoby, to co robia ? Wioza z
> ludzmi na pace, wszyscy sie jakos w szoferce mieszcza, czy radz se pan
> sam ?

Przy dobrym assistance na lawecie jest podobnej klasy auto jakim
podróżujesz, przepakowujesz graty i pasażerów i jedziesz dalej.

Pzdr
TG



Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 14:40:59 - J.F

Użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał w wiadomości
Dnia 25-04-2012 o 11:47:48 J.F
napisał(a):
>> P.S. jak przyjezdza laweta, a w aucie 4 osoby, to co robia ? Wioza
>> z ludzmi na pace, wszyscy sie jakos w szoferce mieszcza, czy radz
>> se pan sam ?

>Przy dobrym assistance na lawecie jest podobnej klasy auto jakim
>podróżujesz, przepakowujesz graty i pasażerów i jedziesz dalej.

Tak, przylatuje smiglowiec, zabiera ci auto, podstawia drugie, a potem
ktos zdziwiony w firmie pyta jaki smiglowiec, jaka awaria, przeciez
Mercedesy sie nie psuja.

Znasz takie ? Bo ja nawet nie slyszalem.
Odholuja do warsztatu, bedzie wstepna diagnoza, a potem decyzja co
dalej.

J.







Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 11:51:30 - Vlad The Ripper

>> Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko
>> miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala,
>> jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie
>> serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to
>> na złom.
>
> Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?
A co to ma do rzeczy, że tak pozwolę sobie spytać? Bo nie wiem do czego
zmierzasz.




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 11:59:40 - J.F

Użytkownik Vlad The Ripper napisał w wiadomości
>Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko
>miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala,
>jeździ, hamuje, nie ściąga.

za 2-3k trudno kupic auto w dobrym stanie.
Owszem - 2-3 lata jeszcze pojezdzi, ale dziurami bedzie juz straszyl.
No i niewykluczone ze troche trzeba bedzie zainwestowac przez te 2-3
lata.

Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie
troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te
za 2k :-)

>I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle
>(tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja
>ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna
>trochę na autach.

No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu 30
zl (a robocizny moze byc i 300 :-)).
Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac,
wydech kiedys bedzie do naprawy itp.
A tu rdza coraz wieksza i kazda naprawa podwaja :-)

J.






Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 12:28:12 - Ukaniu


Użytkownik J.F napisał w wiadomości
news:jn8huf$4nv$1@inews.gazeta.pl...
> Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche
> w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)

Za 5 kupiłem 306 1,6 z 2000. Po roku pierwszy raz (kupowałem w nocy i padał
deszcz to nie zaglądałem) wlazłem pod spód zobaczyć czy jeszcze coś tam
jest, teraz zbliża się 2 lata i wymieniam sprzęgło, przy okazji zrobię
wszystko w okolicy co się przypadkiem rozkręciło i będę miał spokój.
Zostanie mi jeszcze belka z tyłu do nabycia na szrocie albo zregeneruję. Tak
sobie kalkuluję to wychodzi, że to najtańszy w eksploatacji samochód jaki
miałem. Ale fakt - trzeba dokładać bo się całkiem może zniszczyć szybko.

--
Pozdrawiam,
Łukasz





Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 15:11:23 - J.F

Użytkownik Ukaniu napisał w wiadomości grup
Użytkownik J.F napisał w wiadomości
>> Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie
>> troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak
>> te za 2k :-)

>Za 5 kupiłem 306 1,6 z 2000. Po roku pierwszy raz (kupowałem w nocy
>i padał deszcz to nie zaglądałem) wlazłem pod spód zobaczyć czy
>jeszcze coś tam jest, teraz zbliża się 2 lata i wymieniam sprzęgło,
>przy okazji zrobię wszystko w okolicy co się przypadkiem rozkręciło i
>będę miał spokój. Zostanie mi jeszcze belka z tyłu do nabycia na
>szrocie albo zregeneruję. Tak sobie kalkuluję to wychodzi, że to
>najtańszy w eksploatacji samochód jaki miałem.

Drogi jest. Sprzeglo wymieniasz.

J.




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 12:40:20 - Vlad The Ripper


Użytkownik J.F napisał w wiadomości
news:jn8huf$4nv$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Vlad The Ripper napisał w wiadomości
>>Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko
>>miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ,
>>hamuje, nie ściąga.
>
> za 2-3k trudno kupic auto w dobrym stanie.
> Owszem - 2-3 lata jeszcze pojezdzi, ale dziurami bedzie juz straszyl.
> No i niewykluczone ze troche trzeba bedzie zainwestowac przez te 2-3 lata.

Ale takie auto to raczej na pół roku - rok a nie na 3.

> Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche
> w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)

Różnie może być. Miałem auto kupione za 6 tysięcy. Pojeździłem 2,5 roku i
sprzedałem za 3. A dziś z perspektywy czasu żałuję, że nie założyłem od razu
lpg i nie jeżdziłem aż do momentu, gdy się zbiodegraduje, bo psuł się rzadko
i tanio. Serwis przez ten okres kosztował mnie może z 700zł. Sprzedałem
głównie dlatego że była to 3 dzwiówka, bo inaczej to jeździłbym pewnie do
dziś.
>
>>I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko
>>lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja ryzykowna, ale
>>najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na autach.
>
> No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu 30 zl
> (a robocizny moze byc i 300 :-)).

Ale zepsuty termostat chyba nie uniemozliwia jazdy, więc nie problem.

> Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac, wydech
> kiedys bedzie do naprawy itp.

Klocki i tarcze to nie problem, na upartego można zmienić samemu. A jak nie
to w pierwszym napotkanym po drodze warsztacie powinni sobie poradzić i nie
kosztuje to majątku. Ale pęknięty amortyzator, to juz raczej na złom z takim
starym autem.

> A tu rdza coraz wieksza i kazda naprawa podwaja :-)
>
Rdza to jak dla mnie nie problem dopuki przechodzi przeglądy, a jak
nie ->złom :)
Z zasady żadnego auta przed rdzą nie zabezpieczam ani nie naprawiam
zardzewiałych elementów, chyba że przez wymianę na jakieś całe ze szrotu.




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 14:15:54 - J.F

Użytkownik Vlad The Ripper napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jn8kal$bf4$1@inews.gazeta.pl...
>>>Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle
>>>tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że
>>>odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga.
>
>> za 2-3k trudno kupic auto w dobrym stanie.
>> Owszem - 2-3 lata jeszcze pojezdzi, ale dziurami bedzie juz
>> straszyl.
>> No i niewykluczone ze troche trzeba bedzie zainwestowac przez te
>> 2-3 lata.

>Ale takie auto to raczej na pół roku - rok a nie na 3.

No to w tym momencie sie IMHO nie oplaca - bo to wychodzi 4-6k rocznie
:-)

Oczywiscie mozna probowac rozebrac na czesci i jeszcze na tym zarobic,
ale to coraz trudniejsze.

>> Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie
>> troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak
>> te za 2k :-)
>Różnie może być. Miałem auto kupione za 6 tysięcy. Pojeździłem 2,5
>roku i sprzedałem za 3. A dziś z perspektywy czasu żałuję, że nie
>założyłem od razu lpg i nie jeżdziłem aż do momentu, gdy się
>zbiodegraduje, bo psuł się rzadko i tanio. Serwis przez ten okres
>kosztował mnie może z 700zł.

Zalowac nie ma specjalnie czego, bo nie wiadomo jak by dalej bylo.
Psul sie rzadko, ale zuzywal jednak,

>>>I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle
>>>(tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja
>>>ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna
>>>trochę na autach.
>
>> No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu
>> 30 zl (a robocizny moze byc i 300 :-)).

>Ale zepsuty termostat chyba nie uniemozliwia jazdy, więc nie problem.

Jak jest zima i dzieci, to uniemozliwia :-)
Poza tym lekarstwa drozsze od termostatu :-)

>> Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac,
>> wydech kiedys bedzie do naprawy itp.

>Klocki i tarcze to nie problem, na upartego można zmienić samemu. A
>jak nie

Problem zaden, chyba ze deszcz pada, albo zima jest i nie masz
ogrzewanego garazu.

>to w pierwszym napotkanym po drodze warsztacie powinni sobie poradzić
>i nie kosztuje to majątku.

Owszem, ale wszystko razem trzeba podsumowac, i sie okaze ze wcale
takie tanie to auto nie bylo.
A w dodatku przy kazdym elemencie ta trudna decyzja - jeszcze
naprawiac, czy juz na zlom :-)

>Ale pęknięty amortyzator, to juz raczej na złom z takim starym autem.

Amory tez nie sa drogie i wymieniaja je tanio :-)

J.




Re: Co ile warto zmieniać samochód?

2012-04-25 15:05:29 - Vlad The Ripper

> No to w tym momencie sie IMHO nie oplaca - bo to wychodzi 4-6k rocznie :-)

Nowszy samochód wraz z serwisem pewnie wyjdzie drożej, a dojdzie jeszcze
utrata wartości

> Oczywiscie mozna probowac rozebrac na czesci i jeszcze na tym zarobic, ale
> to coraz trudniejsze.

Jak ktoś się w to bawi to tak, a jak nie to dają 500zł i zabierają cały złom
lawetą i już. A jak masz przypadkim toyotę to jest jeszcze opcja sprzedaży
za całkiem fajna kasę - www.staratoyota.pl/ :)

>>> Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie
>>> troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te
>>> za 2k :-)
>>Różnie może być. Miałem auto kupione za 6 tysięcy. Pojeździłem 2,5 roku i
>>sprzedałem za 3. A dziś z perspektywy czasu żałuję, że nie założyłem od
>>razu lpg i nie jeżdziłem aż do momentu, gdy się zbiodegraduje, bo psuł się
>>rzadko i tanio. Serwis przez ten okres kosztował mnie może z 700zł.
>
> Zalowac nie ma specjalnie czego, bo nie wiadomo jak by dalej bylo.
> Psul sie rzadko, ale zuzywal jednak

Różnie mogło być, ale znałem stan tamtego auta i myślę, że ze 2 lata jeszcze
by na pewno posłużył.

>>>>I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko
>>>>lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja ryzykowna,
>>>>ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na autach.
>>
>>> No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu 30 zl
>>> (a robocizny moze byc i 300 :-)).
>
>>Ale zepsuty termostat chyba nie uniemozliwia jazdy, więc nie problem.
>
> Jak jest zima i dzieci, to uniemozliwia :-)
> Poza tym lekarstwa drozsze od termostatu :-)

Jak już tak komplikować sprawę to tak. :)

>>> Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac,
>>> wydech kiedys bedzie do naprawy itp.
>
>>Klocki i tarcze to nie problem, na upartego można zmienić samemu. A jak
>>nie
>
> Problem zaden, chyba ze deszcz pada, albo zima jest i nie masz ogrzewanego
> garazu.
>
>>to w pierwszym napotkanym po drodze warsztacie powinni sobie poradzić i
>>nie kosztuje to majątku.
>
> Owszem, ale wszystko razem trzeba podsumowac, i sie okaze ze wcale takie
> tanie to auto nie bylo.
> A w dodatku przy kazdym elemencie ta trudna decyzja - jeszcze naprawiac,
> czy juz na zlom :-)

Jak dla mnie to tylko kwestia tego jak długo byłbym pozbawiony możliwości
jeżdżenia i zależy co wypadnie szybciej. :)

>>Ale pęknięty amortyzator, to juz raczej na złom z takim starym autem.
>
> Amory tez nie sa drogie i wymieniaja je tanio :-)
>
Ale po pęknięciu amortyzatora w drodze to nie wiem, czy jeszcze w aucie
byłoby co ratować. A nawet jesli to wraz z lawetowaniem na warsztat na pewno
się nie opłaca.

Jak już wspomniałem na początku ten pomysł to opcja dla ryzykantów, ale duże
prawdopodobieństwo, że wyjdzie najtaniej.




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS