Zalegający z abonamentem RTV mogą nie otrzymać zwrotu podatku
Osoby, które zalegają z abonamentem radiowo-telewizyjnym, mogą nie dostać pełnego zwrotu podatku. Zgodnie z prawem fiskus może zająć na poczet zaległości odpowiednią kwotę zadłużenia.
Sprawę opisała „Gazeta Wyborcza”, do której zgłaszają się czytelnicy, którzy otrzymali niższy zwrot podatku. Fiskus w swoich działaniach powołuje się na przepisy sprzed ponad 50 lat temu. Zgodnie z ustawą z 1966 roku o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, nadpłata podatku jest wierzytelnością pieniężną.
- W związku z tym wierzytelność ta może być ściągnięta od podatnika w trybie egzekucji administracyjnej należności pieniężnych, m.in. opłaty abonamentowej bądź grzywny wynikającej z mandatu karnego - mówi „Wyborczej” Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowa Ministerstwa Finansów.
Zgodnie z prawem do ściągnięcia należności niezbędne jest wystawienie tytułu wykonawczego. Do abonenta powinno wcześniej trafić wezwanie do uiszczenia opłaty abonamentowej z ostrzeżeniem o możliwym podjęciu jej egzekucji.
W br. miesięczny abonament radiowy wynosi 6,50 zł, a radiowo-telewizyjny - 21,50 zł, a z początkiem przyszłego roku te stawki wzrosną o kilka procent. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prognozuje, że w 2016 roku wpływy z abonamentu wyniosą 661 mln zł, czyli o 59 mln zł mniej niż w szacunkach na br. (więcej na ten temat).
Donald Tusk już osiem lat temu zapowiedział likwidację abonamentu RTV. Rząd Platformy Obywatelskiej przez ostatnie lata pracował nad wprowadzeniem w miejscu abonamentu opłaty audiowizualnej, ale ostatecznie nie weszła ona w życie. Szykujące się do przejęcia władzy Prawo i Sprawiedliwość zapowiada natomiast, że media publiczne będą finansowane z budżetu państwa (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: Zalegający z abonamentem RTV mogą nie otrzymać zwrotu podatku