Youtuber z kanału „Historia bez cenzury” o nowym piśmie Jana Pińskiego: przywłaszczona nazwa, która jest marką

Miesięcznik „Historia bez cenzury” będzie konkurować z pismami w segmencie tytułów historycznych, ale wyróżniać się ma bardziej wyrazistymi okładkami i ciekawszymi tekstami. Redaktorem naczelnym i wydawcą pisma jest Jan Piński a wicenaczelnym „HBC” Tomasz Pichór.

Taką samą nazwę jak miesięcznik Pińskiego posiada istniejący od dwóch lat kanał na YouTube’ie, którego twórcą jest Wojciech Drewniak. Youtuber prezentuje na nim własną interpretację historii Polski i świata.

- Dowiedzieliśmy się, że ukazało się historyczne pismo „Historia Bez Cenzury”. Chcielibyśmy poinformować, że nasza ekipa nie ma z tym NIC WSPÓLNEGO. Czy nas to denerwuje? Jasne, ale zdecydowanie bardziej bawi, że duże firmy z poważnymi budżetami, żeby zaistnieć na rynku, muszą podpierniczać nam nazwę, która to dzięki Wam stała się taką marką. Tak, czy inaczej - czujemy się zobowiązani Was o tym poinformować, żebyście nie wydali kasy na to pismo myśląc, że jesteśmy jakkolwiek w nie zaangażowani. Prosimy o udostępnianie tego posta, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o tym zabawnym i jednak trochę żenującym incydencie - napisał Drewniak na Facebooku.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl redaktor naczelny „Historii bez cenzury” odrzuca zarzuty o przywłaszczenie nazwy.

- Jesteśmy właścicielami wszystkich znaków towarowych, tytułu i strony historiabezcenzury.pl. Jest to więc nieprawdziwy i krzywdzący zarzut. Panowie w żaden sposób nie mają praw do słów „historia bez cenzury” - wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Piński. - A jeżeli chodzi o moralne prawa, to w magazynie „Panorama Szachowa”, którego jestem redaktorem naczelnym dział Historia bez cenzury ukazywał się już 12 lat temu. Jak Panowie ochłoną to zaprosimy ich do współpracy - dodaje.

Pierwsze wydanie miesięcznika „Historia bez cenzury” ukazało się w sprzedaży w czwartek 28 kwietnia w nakładzie 50 tys. egz. i cenie 6,90 zł. Dzień później zadebiutował miesięcznik „Polska bez cenzury”.