Witchdoctor Wise - Trapped in the Asylum
Recenzja: Hirek Wrona ocenia płytę Witchdoctor Wise - Trapped in the Asylum, wydawca: Asfalt.
Brytyjski hip-hop tym różni się od swojego amerykańskiego kuzyna, że o wiele rzadziej koncentruje się na rzeczach przyziemnych, jak pieniądze i błyskotki, o wiele częściej skupiając się na problemach społecznych -"poważnych sprawach". Nie zawsze o poważnych sprawach mówi się łatwo, bowiem popaść w banał i podparty grafomanią nie jest wielką filozofią. Jednym z młodych brytyjskich raperów, który, w sposób zamierzony lub nie, odcina się od pobratymców zza oceanu, jest Witchdoctor Wise. Od kilku lat postać ta znana jest dosyć dobrze w brytyjskim hip-hopowym światku, głównie poprzez współpracę z grupami Lost Souls i Skill Mega.
W Polsce o panu Witchdoctorze nie było dotąd zbyt głośno, ale może teraz, kiedy pracuje on w całości na swoje nazwisko, trochę więcej osób zainteresuje się nim. Jest na to szansa, bowiem jednym z producentów, który przygotował część muzyki na jego płytę, jest najwybitniejszy polski raper/muzyk/producent O.S.T.R. Łodzianin doskonale czuje brytyjskie hip-hopowe niuanse, dzięki czemu znakomicie wypadł wśród innych wcale nienajgorszych producentów (m.in. The Evil Sun i Rob Crespo), zaangażowanych przez Witchdoctora Wise'a. Wszystkich ich połączyła młodość, pasja i wielki talent, co znakomicie słychać właśnie na "Trapped in the Asylum". Dzięki temu, że za muzykę odpowiadało wiele różnorodnych osobowości, album ten to prawdziwy kalejdoskop form i nastrojów - od klimatów imprezowych przez tzw. "attitude" aż po liryczne eksperymenty. Jeśli tylko starczy mu wizji, młody Witchdoctor Wise może stać się w hip-hopie postacią absolutnie kultową, kimś na miarę Madliba. Na razie ma na koncie znakomity krążek.
Ocena: 4
Dołącz do dyskusji: Witchdoctor Wise - Trapped in the Asylum