W sprawie komentarzy w internecie trzeba zgłaszać się do GIODO
- Osoby, które poczuły się urażone komentarzami w internecie, będą mogły zwrócić się z prośbą o pomoc do GIODO - zapowiedział na antenie radiowej Jedynki Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Danych Osobowych.
Pomoc Generalnego Inspektora Danych Osobowych będzie jednak możliwa tylko w przypadku, jeśli będziemy chcieli wytoczyć osobie, która naruszyła nasze dobra osobiste, proces cywilny. W takiej sytuacji, przed złożeniem pozwu sądowego, powinniśmy zwrócić się z prośbą o udostępnienie danych osobowych internauty, który nas obraził, bezpośrednio do dostarczyciela usług internetowych. Jeśli ten odmówi, pomoże Generalny Inspektor Danych Osobowych.
- Inaczej wygląda sprawa, jeśli mamy do czynienia z podejrzeniem przestępstwa, a - zgodnie z polskim prawem - jest nim na przykład umieszczanie w internecie gróźb. W takiej sytuacji o sprawie należy poinformować policję - podkreślił w radiowej Jedynce Wojciech Wiewiórowski. GIODO zaznaczył także, że jedną z najpilniejszych ustaw, która jest kluczowa w orzecznictwie związanym z obraźliwymi komentarzami oraz zdjęciami naruszającymi prywatność, jest ustawa regulująca wszystkie kwestie monitoringu. Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy zostanie ona uchwalona.
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o orzeczeniu Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który stwierdził, że Agora słusznie odmówiła przekazania spółce Promedica24 danych (adresów e-mailowych i IP komputerów) autorów 36 wpisów na forum Gazeta.pl, które zdaniem Promedica24 naruszyły jej dobre imię i renomę. Tym samym oddalono skargę kasacyjną Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych dotyczącą wcześniejszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
WSA przyznał Agorze rację, oceniając, że w takich przypadkach nie stosuje się ustawy o ochronie danych osobowych, lecz ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną, zgodnie z którą jedynym uprawnionym do uzyskania danych eksploatacyjnych (np. adresów IP i e-mailowych, dat i godzin logowania) są organy państwa (policja, prokuratura czy sąd). Przy czym Naczelny Sąd Administracyjny zaznaczył, że wbrew temu, co przyjął sąd pierwszej instancji, udostępnienia danych z forów internetowych mogą żądać także osoby fizyczne i firmy, które wykażą, że jest to niezbędne dla ochrony dóbr osobistych i dobrego imienia.
Informujące o tym orzeczeniu media podkreślały, że to przełom w walce z obraźliwymi komentarzami w internecie i wpisującymi je użytkownikami. Natomiast komentatorzy spekulowali, że teraz administratorzy dużych serwisów mogą zostać zasypani wnioskami od osób i firm o udostępnienie danych użytkowników, którzy zamieścili dotyczące ich komentarze (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: W sprawie komentarzy w internecie trzeba zgłaszać się do GIODO