Soundgarden: Nie umiemy nagrać słabej płyty
Zespół Soundgarden nigdy nie wyda słabego albumu.
Choć grupa rozpadła się w 1997 roku, wróciła na scenę 13 lat później, a w 2012 roku wydała krążek "King Animal", który spodobał się szerokiej publiczności.
- Nie umiemy nagrać słabej płyty - oznajmił gitarzysta Kim Thayil. - Czterej samokrytyczni faceci do tego nie dopuszczą. Nawet jeśli jeden z nas ma jakiś kiepski pomysł, pozostali trzej po prostu go wyśmieją i powiedzą: "Co to ma być, do cholery?". Jaki jest przepis na złą płytę? Jeden osioł, który wszystkim rządzi i narzuca swoją wizję ludziom, których zatrudnia. U takich kapel dobre albumy to rzadkość.
- Co do "King Animal", to cały czas słyszymy, że po tylu latach nagraliśmy naprawdę dobry album - dodaje basista Ben Shepherd. - Odpowiadam wtedy: "A czego się spodziewaliście?". Być może inne kapele schodzą się tylko po to, żeby nabić sobie portfele i nie obchodzi ich muzyka. Ale my nigdy nie wydamy krążka, którego musielibyśmy się wstydzić.
Na początku września do sprzedaży trafiła reedycja "King Animal" zatytułowana "King Animal Plus".
Dołącz do dyskusji: Soundgarden: Nie umiemy nagrać słabej płyty