SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Producenci papieru mają problemy – produkcja spada, rośnie zadłużenie. Odczuje to branża poligraficzna

Zaległości producentów papieru wobec kontrahentów i banków wzrosły do ponad 239 mln zł - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK. Eksperci zwracają uwagę, że konsekwencje wojny w Ukrainie są przez branżę mocno odczuwane.

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

Przedawnione zobowiązania producentów masy włóknistej, papieru i tektury, w ciągu ostatniego roku wzrosły o 380 proc. i wynoszą 77 mln zł. Cały sektor zalega kontrahentom i instytucjom przeszło 239 mln zł.

Rosną ceny papieru

Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak zwrócił uwagę, że pośrednie konsekwencje wojny w Ukrainie "są wyjątkowo mocno odczuwane przez producentów papieru". Ich zadłużenie wobec kontrahentów i banków rośnie równie szybko, co koszty produkcji. Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK, przed pandemią, w marcu 2020 r., na 140 mln zł zalegało 514 podmiotów (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych). Ponad rok później, w sierpniu 2021, kwota ta wzrosła do niewielu ponad 153,5 mln zł. Przybyło też niesolidnych dłużników (było ich wówczas 518). Dynamika wzrostu przeterminowanych płatności przyspieszyła w ostatnich 12 miesiącach. W sierpniu br. zaległość wzrosła o 56 proc. rdr i opiewała na ponad 239 mln zł. Niemal taka sama pozostała liczba niesolidnych kontrahentów - przybyło ich 18. Oznacza to, że zdecydowanie pogłębiły się już istniejące problemy firm z tej branży - zaznaczyli eksperci BIG InfoMonitor.

"Fakt, że przybyło zadłużenia, a nie dłużników, oznacza, że głównie pogłębiają się kłopoty finansowe firm, które miały je już wcześniej" - wskazał Grzelczak. Jeżeli przedsiębiorstwo doświadczyło problemów z terminowymi rozliczeniami jeszcze przed pandemią, gdy sprzyjała koniunktura, to teraz wychodzenie z długów uniemożliwiają podwyżki cen energii i surowców, a także wyższe raty kredytów oraz leasingów – dodał.

Według Grzelczaka mimo, że "ogromna liczba producentów papieru wprowadza kolejne podwyżki cen oferowanych produktów, nie rozwiązuje to problemów z zachowaniem płynności finansowej". "Niektórzy już wstrzymują produkcję, aby nie popadać w coraz większą spiralę zadłużenia. Rachunki za dostawy energii elektrycznej są teraz kilkukrotnie wyższe niż przed rokiem, co w tak zmechanizowanym biznesie jest odczuwalne wyjątkowo mocno. Podobnie jest z gazem czy paliwami" – zaznaczył.

Sektor skupiony wokół produkcji papieru i wyrobów z papieru (PKD 17) jest obecnie 11. największą gałęzią polskiego przetwórstwa, która wytwarza blisko 4 proc. jego łącznej produkcji sprzedanej - podano w raporcie przygotowanym przez Bank Pekao S.A., na który powołuje się BIG InfoMonitor. Producenci tego typu wyrobów odpowiadają? za ok. 1,2 proc. łącznych przychodów polskiego sektora przedsiębiorstw i za blisko 2 proc. jego wyniku netto oraz całkowitych nakładów, "co świadczy o ponadprzeciętnej rentowności i aktywności inwestycyjnej".

Branża wyszła obronną ręką z kryzysu wywołanego pandemią

Eksperci zwrócili uwagę, że branża wyszła obronną ręką z kryzysu wywołanego pandemią i wydawała się odporna na kryzysy, bo – według danych Eurostatu – wolumen produkcji papierniczej w naszym kraju zwiększył się między 2019 a 2021 rokiem o 18 proc. - co było drugim najlepszym wynikiem w UE.

Diana Borowiecka z BIG InfoMonitor zauważyła, że COVID-19 oszczędził biznesy związane z produkcją papieru, ale wybuch wojny w Ukrainie "odcisnął na nich piętno". W pierwszych miesiącach 2022 r. dynamika wzrostu produkcji wyraźnie się osłabiła. W lipcu spadła poniżej 5 proc., co było najsłabszym odczytem od stycznia 2021 r. W efekcie, w ostatnich miesiącach, odczyty produkcji sektora papierniczego kształtowały się już poniżej całego przemysłu przetwórczego - wskazała. Według niej coraz większa liczba firm sygnalizuje pogorszenie sytuacji finansowej.

Eksperci zwrócili też uwagę na spadek importu celulozy z Rosji, który w ub.r. stanowił 9 proc. dostaw zagranicznych. Przerwane łańcuchy dostaw bezpośrednio przełożyły się na wzrost cen surowca, bez którego sektor nie może funkcjonować. Zdrożało wszystko na każdym etapie produkcji – od cen surowca, po transport i magazynowanie. Widać to szczególnie po wzroście zaległego zadłużenia wśród producentów masy włóknistej, papieru i tektury (kod PKD 17.1). Ich przedawnione zobowiązania zwiększyły się o prawie 380 proc. rdr. - wynika z danych BIG InfoMonitor.

Analitycy BIG InfoMonitor wskazali, że kryzys w mniejszym stopniu odczuwają producenci wyrobów z papieru i tektury, m.in. tapet, art. piśmiennych, opakowań czy też art. gospodarstwa domowego (kod PKD 17.2). Dynamika przyrostu zaległych zobowiązań jest tutaj niższa (18 proc.). Problem jednak nadal istnieje, co jest widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor. "Rosnąca presja kosztowa, przerwane łańcuchy dostaw, realne ryzyko wprowadzenia reglamentacji prądu czy gazu, a także ograniczona możliwość przerzucania rosnących kosztów na odbiorców, pogłębiają problemy i sprawiają, że obie grupy z niepokojem patrzą w przyszłość" – wskazał prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor (Grupy BIK).

Wysokie koszty produkcji oraz duże zapotrzebowanie na gotowy produkt powodują, że ceny artykułów z papieru poszły w górę - zaznaczył Sławomir Grzelczak. W jego ocenie stwarza to realne zagrożenie dla branży poligraficznej, bo przekłada się na ceny podręczników, książek czy gazet. "Obecna sytuacja na rynku przyspieszy, już postępującą cyfryzację" - stwierdził. Korzystanie z nośników elektronicznych – poza tym, że jest wygodne – staje się teraz tańsze – podsumował.

Dołącz do dyskusji: Producenci papieru mają problemy – produkcja spada, rośnie zadłużenie. Odczuje to branża poligraficzna

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Sylwia
Jak przedstawiona w artykule sytuacja przekłada się bezpośrednio (na chwilę obecną i najbliższą przyszłość) na ewentualne wzrosty cen prasy, czy też ewentualne zamykanie poszczególnych tytułów? Z treści można wywnioskować, że jest ciężko. Aczkolwiek w ostatnich miesiącach zdecydowanie zahamowały podwyżki cen gazet, czy magazynów, co dobrze rokuje na przyszłość.

Potrzebna była by osobna analiza wpływu rentowności producentów papieru na dalsze istnienie prasy obecnie, ale też w perspektywie tak krótko, jak i długoterminowej. Pomijając oczywiście kwestię dalszą, czyli drukarnie oraz poszczególnych wydawców. Przy zmiennych takich jak szeroko pojęta inflacja, wzrost cen prądu, paliw, czy kwestia druku i kolportażu. O spadającym poziomie czytelnictwa nie wspominając. Zagadnienie to w ujęciu całościowym jest szalenie istotne.
0 0
odpowiedź