Połowę awarii komputerowych w polskich firmach powodują pracownicy

Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa mają świadomość najpopularniejszych zagrożeń komputerowych, takich jak wirusy (kojarzone przez 94 proc. przedsiębiorców ankietowanych przez Symentec), spam (rozpoznawany 86 proc. z nich) i konie trojańskie (83 proc. wskazań). Jednak techniki wyłudzania informacji od szeregowych pracowników (tzw. minnowing) lub ich kierowników (tzw. whaling) zna tylko co druga osoba odpowiedzialna za IT w przedsiębiorstwie działającym w naszym kraju.

Odpowiedzialność za bezpieczeństwo informatyczne w polskich małych i średnich firmach spoczywa zdaniem 45 proc. pracowników IT na nich samych, a w opinii 34 proc. na kierownictwie. Tylko 26 proc. przedsiębiorstw korzysta z usług wyspecjalizowanych dostawców oprogramowania zabezpieczającego, natomiast aż 67 proc. kupuje je w zwykłych sklepach komputerowych, a 7 proc. korzysta z aplikacji ochronnych załączanych bezpłatnie do czasopism. 37 proc. małych i średnich firm działających w Polsce aktualizuje zabezpieczenia komputerowe codziennie, 22 proc. robi to raz w tygodniu, 16 proc. - raz w miesiącu, a tylko 1 proc. - raz w roku.

Dokładnie połowa polskich przedsiębiorstw zanotowała w ciągu ostatnich 12 miesięcy atak lub awarię systemu informatycznego powodujące utratę informacji lub spadek dochodów. Aż w 45 proc. takich wypadków przyczyną był błąd popełniony przez pracownika. W przyszłości firmy najbardziej obawiają się o bezpieczeństwo infrastruktur bezprzewodowych (52 proc. wskazań) oraz telefonów komórkowych i telefonii IP (po 41 proc.).

Badanie zostało przeprowadzone przez firmę Symantec na grupie 83 osób odpowiedzialnych za infrastrukturę IT w polskich przedsiębiorstwach zatrudniających od 10 do 100 pracowników.