Nasza SA z 1,7 mln zł kar od UOKiK-u za podszywanie się pod inne telekomy, poszkodowanych 800 starszych osób
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył kary w łączne kwocie ponad 1,68 mln zł na spółkę Nasza SA oferującą telefonię stacjonarną. Ustalono, że firma podszywała się pod innych operatorów telekomunikacyjnych i stosowała niedozwolone klauzule w umowach. Większość poszkodowanych to osoby w wieku ponad 65 lat.
Postępowanie dotyczące naruszania zbiorowych interesów konsumentów przez Naszą SA zostało podjęte przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w lipcu ub.r. Skargi do UOKiK-u i rzeczników konsumentów złożyło prawie 800 osób, w większości mających ponad 65 lat.
W sierpniu ub.r. UOKiK opublikował ostrzeżenie konsumenckie przed Naszą.
Nasza udawała przed klientami ich dotychczasowych operatorów
W trakcie postępowania UOKiK udowodniono, że pracownicy Naszej w kontaktach z potencjalnymi klientami sugerowali, że nie chodzi o zawarcie umowy z nową firmą, tylko zmianę warunków umowy z ich dotychczasowym operatorem.
Według scenariuszy sprzedażowych konsultant tylko raz na początku rozmowy telefonicznej podawał nazwę. Telekomunikacja Nasza SA. Ponadto 76 proc. poszkodowanych osób zapytanych przez UOKiK było pewnych, że konsultant w ogóle nie poinformował, że dzwoni z tej firmy.
Według skarg pracownik Naszej proponował obniżkę abonamentu, czasem uzasadniając to np. długą współpracą lub tym, że wielu abonentów rezygnuje z telefonów stacjonarnych. Jednocześnie pozyskiwał dokładne dane adresowe osoby, z którą rozmawia, i nazwę jej dotychczasowego operatora.
Po kilku dniach do potencjalnego klienta przyjeżdżał kurier z umową. Na pierwszej stronie dokumentu wyróżniona była nazwa dotychczasowego operatora za to nazwa Nasza napisana była małą czcionką, nie było też logotypu tej firmy.
- Ja nie skojarzyłam, że to inna firma niż Orange, w której jesteśmy. Pomyślałam, że to Orange, bo Orange to przecież nasza telekomunikacja - stwierdził jeden ze skarżących. - Po spojrzeniu na umowę, na plan pierwszy wysuwa się nazwa Novum i nie czytałam jej zbyt dokładnie, sądząc że jest to wcześniej omówiona umowa z operatorem Novum - powiedziała inna osoba.
Błędne informacje o ofercie i dodatkowe opłaty
Pracownicy Nowej mylnie sugerowali też klientom, że oferowany im abonament obejmuje nielimitowane rozmowy, podczas gdy były one dodatkowo płatne. W najdroższym wariancie kosztowały 30 zł miesięcznie, o czym większość poszkodowanych dowiadywała się, gdy dostawali pierwszą fakturę.
W scenariuszu rozmowy sprzedażowej zapisano takie stwierdzenia: „Dzwonię, ponieważ od przyszłego miesiąca na Pan/i możliwość włączenia abonamentu na kwotę zaledwie 29,99 zł brutto, czyli już z VAT-em, a dodatkowo nielimitowane rozmowy na telefony stacjonarne w całej Polsce, do wszystkich krajów UE, USA i Kanady. Czy otrzymał/a już Pan/i taką obniżkę?”. - Dzwoniła kobieta, która powiedziała, że składa ofertę na 30 zł za rozmowy wszystkie (stacjonarne, komórkowe i międzynarodowe). Zapewniała, że nie będzie ani złotówki więcej - opisała to jedna z poszkodowanych osób.
Ponadto Nowa bez zgody klientów obciążała ich opłatami za dodatkowe usługi. Wielu konsumentów dopiero z faktur dowiadywało się też, że płacą po 4,99 zł miesięcznie za prezentację numeru dzwoniącego, wydruk z wykazem połączeń i umorzenie ewentualnych zaległości w przypadku śmierci abonenta. Przedstawiciele spółki zakreślali te pozycje w umowie bez wiedzy i zgody klientów.
- Telemarketerka Nasza S.A., która dzwoniła do mojej żony zapewniła, że miesięczne rachunki będą wynosić 29,90 zł za rozmowy zagraniczne i na numery stacjonarne w Polsce będą za darmo. Następnie otrzymałem rachunek na kwotę 77,18 zł - opisano w jednej ze skarg.
Za te trzy niedozwolone praktyki UOKiK nałożył na Naszą kary w łącznej kwocie 1,68 mln zł. - Nie znalazłem żadnych okoliczności łagodzących. Za każdą z praktyk nałożyłem prawie maksymalną karę - podkreśla Marek Niechciał, prezes UOKiK-u.
- Nasze postępowanie potwierdziło, że konsultanci spółki Nasza podstępem nakłaniali konsumentów do zmiany operatora. Sugerowali, że obniżka abonamentu to propozycja dotychczasowej firmy. Zatajali też opłatę za nielimitowane rozmowy oraz fakt, że umowa opiewa także na inne płatne usługi. W efekcie konsumenci wbrew swojej woli zmieniali operatora oraz musieli płacić wyższe niż wcześniej rachunki za telefon - dodaje Niechciał.
UOKiK w grudniu ub.r. nałożył już na Naszą 175,8 tys. zł kar za stosowanie niedozwolonych postanowień we wzorcach umownych. Chodziło o klauzule dotyczące fikcji zapoznania się z regulaminami usług, wskutek których konsument nie miał szansy wyrazić sprzeciwu, jeśli nie mógł zapoznać się z tymi dokumentami. Ponadto zakwestionowano zapisy upoważniające Naszą do wszelkich czynności związanych z przeniesieniem numeru do innej sieci. Uznano, że firma mogłaby bowiem wykorzystać to na niekorzyść konsumenta.
Dołącz do dyskusji: Nasza SA z 1,7 mln zł kar od UOKiK-u za podszywanie się pod inne telekomy, poszkodowanych 800 starszych osób