Interaktywni o nowym tvn24.pl: krok do przodu i NaTemat.pl
Specjaliści z agencji interaktywnych pytani przez Wirtualnemedia.pl pozytywnie oceniają nową wersję tvn24.pl. Przy czym wytykają też serwisowi usterki oraz zauważają podobieństwo do NaTemat.pl.
Piotr Augustyński, user experience manager w Insignii
Pierwsze wrażenie jest zdecydowanie pozytywne. Układ layoutu (zbliżony odrobinę do zaprezentowanego w ostatnich miesiącach NaTemat.pl) i nawigacji, mimo dużej liczby elementów, zachowuje przejrzystość, a sposób wyświetlania nagłówków i określenie ich hierarchii, poprzez zróżnicowanie wielkości czcionki, wpisuje się w aktualne trendy. Nieco dziwnie wygląda to na ekranie telefonu - w tym przypadku z uwagi na rozdzielczość zrezygnowałbym z wielkich nagłówków, które zmuszają do ciągłego scrollowania.
Główne menu nie zaskakuje - zawiera standardowy podział tematyczny informacji w serwisie. Na plus należy zaliczyć wyświetlanie leadów najnowszych informacji już po najechaniu na element menu, dzięki czemu nie musimy wchodzić na podstronę działu, aby zapoznać się z nagłówkami. Dobrym pomysłem jest także skorzystanie z możliwości „przyklejenia” głównego menudo górnej krawędzi przeglądarki w chwili, gdy przewiniemy stronę w dół. Tym bardziej, że strona główna jest wyjątkowo długa (prawie 9 tys. pikseli).
Nieco zamieszania wprowadza prawa kolumna, w której znajdują się bardzo różne treści: lista najnowszych artykułów, trzy różne slidery z zajawkami treści, prognoza meteorologiczna dla wybranego miasta, itp. Liczę jednak, że to uporządkuje zapowiadana możliwość personalizacji serwisu.
Podoba mi się czytelny sposób oznaczania czasu publikacji poszczególnych informacji, chociaż nie do końca rozumiem, dlaczego tylko niektóre aktualności są w ten sposób oznaczone. Niemniej jednak oznaczenie samej godziny lub „wczoraj, 19:00” jest czytelniejsze niż podawanie konkretnej daty.
Nie zabrakło możliwości podzielenia się treścią w social media oraz komentowania, a liczba dodanych komentarzy jest wyświetlana już na etapie pokazywania leadu. To pozwala na szybką identyfikację treści, które budzą emocje i skłaniają do dyskusji. Nie skorzystano ze zdobywającego coraz większą popularność mechanizmu komentowania powiązanego z Facebookiem. To sugeruje, że serwis kierowany jest do szerokiego grona odbiorców, także tych mniej obecnych w serwisach społecznościowych.
Znaczny nacisk został położony na treści video, których w porównaniu ze starym serwisem wydaje się być więcej, są też czytelnie oznaczone i pogrupowane wg kategorii. Niestety każdorazowe odtworzenie materiału video wiąże się z oglądnięciem reklamy. O ile w przypadku dłuższych materiałów i magazynów to nie razi, o tyle konieczność zapoznania się z 30-sekundową reklamą przed 18-sekundowym klipem jest lekką przesadą. Dodatkowo, oglądanie na żywo przeniesionego do TVN Playera kanału TVN24 jest nie tylko płatne (kilkanaście złotych tygodniowo, w wersji bezpłatnej dostępna jest tylko wersja audio) ale także niemożliwe z terytorium np. USA, gdzie mieszka wielu emigrantów, dla których może to być jedno z niewielu źródeł informacji z kraju.
Podsumowując, odnoszę wrażenie, że nowy serwis TVN24 jest jeszcze w fazie rozruchu – „pozostałe informacje” pod treścią artykułu zawierają zdublowane leady, a informacje regionalne obejmują tylko cztery miasta – gospodarzy Euro 2012, przez co mieszkańcy innych dużych miast mogą poczuć się trochę poszkodowani. Również próba rejestracji się w serwisie skończyła się sukcesem dopiero po jakimś czasie, gdyż serwis stawia wysokie wymagania odnośnie wyboru hasła – musi ono zawierać przynajmniej jedną wielką literę. O ile ten cel jest szczytny, o tyle przeciętny użytkownik może nie zrozumieć tego wymogu. Tym bardziej, że - w zamian za udostępnienie swoich danych – serwis, poza opcją dopisania się do newsletterów, nie oferuje w chwili obecnej żadnych wartości dodanych, np. możliwości personalizacji. Można też rozważyć optymalizację wersji mobilnej, która w mojej opinii jest nieco przeładowana, lub pokusić się o własną aplikację wzorem Onetu i WP. Niemniej jednak zaprezentowano przemyślany pomysł na nowoczesny serwis informacyjny, którego rozwojowi z pewnością będę się przyglądał.
Aleksandra Słomińska, senior user experience architect w 180heartbeats + Jung von Matt
Na pierwszy rzut oka nowy tvn24.pl wygląda na nowoczesny i przejrzysty. Niektórym pewnie przywiedzie na myśl NaTemat.pl. Jednak duże zdjęcia i nagłówki oraz mała ilość tekstu to raczej obecny trend w projektowaniu, który kładzie największy nacisk na komunikację przez obraz. Niestety im bardziej przewijamy stronę główną w dół, tym bardziej owa komunikacja wydaje się zaburzona, brak w niej spójności. Zdjęcia i filmy prezentowane są w pięciu rożnych formatach, a nagłówki do nich raz są na dole, raz na górze. W niektórych blokach łączone są formaty, które źle się ze sobą komponują, przez co sprawiają wrażenie bałaganu. Te elementy sprawiają, że strona główna jest trudna w odbiorze. Ciężko też przez to wyczuć ważność informacji.
W głębi serwisu zmiany prezentują się lepiej. Usunięcie lewej kolumny wyszło całemu na dobre, szczególnie na podstronach, które zyskały dzięki temu większą przejrzystość. Układ stron z głównego menu jest bardziej czytelny od układu strony głównej, choć i tu można by jeszcze doszlifować sposób, w jaki wiadomości są od siebie rozdzielone (daty na szarym tle zlepiają wizualnie zdjęcia po lewej z opisami poniżej). Do niewątpliwych plusów zaliczyłabym również „przyklejaną” nawigację i nowy player wideo. Filmy nie odpalają się automatycznie po otwarciu każdego w osobnej zakładce, nie ma też problemu z odtwarzaniem kilku jednocześnie. Ogólnie kierunek zmian jest dobry, a ich wykonanie, jak w każdym dużym serwisie, wymaga ciągłego doskonalenia.
Katarzyna Janicka, sales director Cube Group
Na pierwszy rzut oka nowa strona tvn24.pl łudząco przypomina NaTemat.pl. Jednak po dłuższej wizycie na serwisie i przeklikaniu się przez kolejne podstrony można dostrzec spore różnice.
Tvn24.pl podobnie jak NaTemat.pl cechuje modny teraz minimalizm. Spora ilość zdjęć, układ, duża czcionka wpisuje się w ten trend. Strona dzięki temu zachowuje wrażenie dynamicznej, jednocześnie zachowując przejrzystość. To jest największe podobieństwo do serwisu Tomasza Lisa.
Pamiętajmy, że są to strony o innym charakterze. Jeden opisuje się jako platforma do wymiany poglądów (NaTemat.pl), a drugi jako serwis informacyjny (tvn24.pl). Różnicę możemy odczuć poprzez różne możliwości komentowania treści. Tvn24.pl chcąc zadbać o jakość - lub wykluczyć niechciane wypowiedzi internautów - wprowadził możliwość komentowania tylko po zalogowaniu. Natomiast MaTemat.pl pozwala komentować tylko przez konto na Facebooku. Oba rozwiązania są zdecydowanym utrudnieniem dla użytkowników, a ton drugie wymaga dodatkowo „podpisu” własnym profilem. Tymczasem o ile chętnie komentujemy treści, niekoniecznie chcemy je podpisywać.
Nawigację po tvn24.pl zdecydowanie ułatwia górne menu, które scrolluje się razem ze stroną. Dzięki temu duże zdjęcia i czcionki nie przeszkadzają, nie tworząc wrażenia „strony bez końca”. Samo menu jest czytelne i w przejrzysty sposób prezentuje kolejne artykuły z danej kategorii tematycznej.
Minusem jest spora ilość reklam. Mimo że nie są intruzywne, to jednak umieszczone pomiędzy zajawkami artykułów mogą mniej wprawnego internautę mylić.
Dołącz do dyskusji: Interaktywni o nowym tvn24.pl: krok do przodu i NaTemat.pl
Zajrzałem i mnie negatywnie wywaliło. Brata tak samo. :)
tvn24.pl przyciągał mnie codziennie wyjątkowo prostym i przejrzystym układem informacji, bardzo wygodnym w szybkim przeglądaniu i wyborze tych interesujących.
Teraz to jeden wielki chaos, niczym nie wyróżniający się od innych postali i gazet, krzykliwy, nieczytelny i w dodatku przypominający ten żałosny portal Lisa.
Ciekawe jak to się odbije na odwiedzalności strony. Wróżę spadek.