Idea Bank podniósł promocyjne oprocentowanie lokaty do 3,2-3,5 proc.
Idea Bank, którego głównym akcjonariuszem jest Leszek Czarnecki, znów podniósł oprocentowanie niektórych lokal znacznie powyżej 3 proc. W ostatnich tygodniach zatrzymano ponad 20 byłych menedżerów banku w związku z aferą GetBack, a wcześniej o Czarneckim było głośno, po tym jak nagrał rozmowę z szefem KNF.
W zeszłym tygodniu w ofercie Idea Banku pojawiła się nowa lokata na nowe środki. Można na niej ulokować do 1 mln zł. W przypadku lokaty na 12 miesięcy oprocentowanie wynosi 3,5 proc., na 6 miesięcy - 3,4 proc., a na 3 miesiące - 3,2 proc.
Idea Bank nadal oferuje też lokatę na 3 miesiące z oprocentowaniem wynoszącym 2,3 proc. i możliwością zerwania w każdym momencie bez utraty odsetek.
Z kolei Getin Bank zaczął nową promocję dotyczącą Konta Oszczędnościowego. Po założeniu takiego rachunku przez cztery miesiące środki w wysokości do 400 tys. zł są oprocentowane na 3,4 proc.
Banki Czarneckiego zachowały płynność płatniczą dzięki pożyczkom z NBP
Na początku listopada ub.r. Komisja Nadzoru Finansowego wpisała Idea Bank na listę ostrzeżeń w związku z nieprawidłowościami przy dystrybucji obligacji GetBacku. Zaraz potem adwokat Roman Giertych w imieniu Leszka Czarneckiego złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ówczesnego szefa KNF Marka Chrzanowskiego. 13 listopada „Gazeta Wyborcza” ujawniła rozmowę z Chrzanowskim z marca ub.r. nagraną przez Czarneckiego. Spowodowało do kilkutygodniową burzę polityczną.
Giełdowe kursy Idea i Getin Noble Banku (działającego m.in. pod marką Getin Bank), które już wcześniej traciły przez wiele miesięcy, poszły wtedy mocno w dół, a wielu klientów zdecydowało się wycofać z nich swoje środki. Banki starały się zahamować odpływ depozytów, oferując wyższe oprocentowanie na lokatach - Getin Bank dawał na Koncie Oszczędnościowym 3,5 proc. przez 4 miesiące, a Idea Bank aż 3,9 proc. na lokacie przez 3 miesiące (z możliwością wcześniejszego zerwania bez utraty odsetek).
W połowie marca br. oba banki ujawniły, że aby zachować płynność płatniczą, pożyczyły z Narodowego Banku Polskiego łącznie 5,84 mld zł. Idea Bank spłacił ten kredyt w połowie stycznia, a Getin Noble Bank miesiąc później.
Oba bank sprawozdania finansowe za cały ub.r. opublikują 26 kwietnia.
Idea i Getin Noble Bank połączą się, zatrzymania ws. obligacji GetBacku
Pod koniec ub.r. Idea Bank poinformował, że rezygnuje ze swojej oferty bankowości prywatnej Lion’s Bank, w ramach której sprzedawano m.in. obligacje GetBacku. W połowie stycznia br. podano plan fuzji Idea Banku i Getin Noble Banku, w efekcie której zniknie ta pierwsze marka. Oba banki od końca ub.r. prowadzą rozmowy z potencjalnymi inwestorami, którzy badają ich dokumenty finansowe i prawne.
W sierpniu ub.r. Idea Bank podał, że utworzył 14 mln zł rezerwy na ewentualne roszczenia związane z oferowaniem obligacji GetBacku. W listopadzie ub.r. Tomasz Górski z zarządu Idea Banku, poinformował, że polubowne rozwiązanie zaproponowano 102 klientom, a ugody podpisano już z 34.
Pod koniec lutego br. w ramach śledztwa dot. GetBacku na zlecenie prokuratury zatrzymano 18 byłych menedżerów Idea Banku, m.in. wieloletniego prezesa Jarosława Augustyniaka (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska), innych byłych członków zarządu i dyrektorów w banku. Postawiono im zarzuty związane z wprowadzaniem klientów w błąd co do gwarancji zysku i bezpieczeństwa inwestowania w papiery dłużne GetBacku. Według prokuratury doprowadzili 400 klientów do start o łącznej wartości 89,3 mln zł. „Dziennik Gazeta Prawna” dowiedział się, że Augustyniak nie przyznał się do winy, natomiast złożył obszerne wyjaśnienia i współpracuje z organami ścigania.
Na początku kwietnia zatrzymano w tej sprawie kolejne 11 osób, m.in. byłego dyrektora działu prawnego i zarazem prokurenta Idea Banku oraz sześciu pracowników, którzy sprzedawali obligacje GetBacku. Według śledczych wszyscy zatrzymani mieli doprowadzić 407 klientów Idea Banku do niekorzystnego rozporządzania mieniem o wartości 91,4 mln zł.
Leszek Czarnecki zaatakował operatora „Magazynu śledczego Anity Gargas”
Na początku marca br. Leszek Czarnecki tuż po przesłuchaniu w siedzibie CBA w Warszawie był pytany przez reportera „Magazynu śledczego Anity Gargas” m.in. o sprzedaż przez Idea Bank obligacji GetBacku, ewentualne zadośćuczynienia dla klientów wprowadzonych w błąd oraz zatrzymania byłych menedżerów banku. Biznesmen nie reagował, a w pewnym momencie zaczął napierać na operatora, starając się wyrwać mu kamerę.
Na początku marca „Puls Biznesu” opisał, że Leszek Czarnecki w ostatnich latach był inwigilowany przez polskie służby, a na początku listopada ub.r. próbowano go zatrzymać przed wylotem z Polski. Bankierowi w potajemnym wyjeździe z kraju pomogła żona Jolanta Pieńkowska - żeby zmylić służby miała go przewieźć w bagażniku na parking podziemny pod blokiem swojej koleżanki. Pod koniec października Pieńkowska przestała prowadzić programy w TVN24 BiS, jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl - wzięła bezpłatny urlop z przyczyn osobistych.
Czarnecki bezpośrednio i poprzez swoje inne spółki jest większościowym akcjonariuszem obu banków, pełni też w nich funkcję szefa rad nadzorczych. Przy czym giełdowe wyceny firm biznesmena spadły tak mocno, że przestał być miliarderem. Na początku br. „Forbes” oszacował jego majątek na 765 mln zł, co wobec 2,19 mld zł rok wcześniej spowodowało, że Leszek Czarnecki na liście najbogatszych Polaków spadł z 13. na 65. miejsce.
Dołącz do dyskusji: Idea Bank podniósł promocyjne oprocentowanie lokaty do 3,2-3,5 proc.