Gospodarka rośnie jak na drożdżach
W trzecim kwartale br. PKB wzrósł o 4,2 proc., w drugim kwartale 3,5 proc., a po trzech kwartałach PKB był wyższy o 3,6 proc. – podał GUS.
„Konsumpcja indywidualna nabiera rozpędu, bo poprawia się sytuacja na rynku pracy i rośnie zatrudnienie. W sektorze średnich i dużych firm przybyło w ciągu trzech kwartałów 2010 roku 108 tys. miejsc pracy w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku. Poszły w górę, choć niewiele, nasze wynagrodzenia. Czynnikiem, który skłania gospodarstwa domowe do większych zakupów jest też zapowiedziana podwyżka VAT od stycznia 2011 roku.
Miłą niespodziankę sprawił eksport netto. Polskim firmom, mimo niesprzyjającej koniunktury na rynkach zewnętrznych, udaje się utrzymać wysoką dynamikę eksportu, która równoważy wysoką dynamikę importu. Pozytywną rolę we wzroście PKB odegrała także ciągła odbudowa zapasów przez przedsiębiorstwa.
Inwestycje po raz drugi od końca 2008 roku mają dodatni wkład do wzrostu PKB. To efekt nakładów inwestycyjnych głównie ze środków publicznych. Inwestycje prywatne nadal są bowiem słabe. Nakłady firm średnich i dużych na inwestycje były w okresie styczeń – wrzesień 2010 niższe o 10,6 proc. niż przed rokiem (w cenach stałych). W efekcie po trzech kwartałach br. dynamika inwestycji jest ujemna i wynosi 3,8 proc. To wynik ciągle gorszy niż po trzech kwartałach 2009 roku. Bez ich zwiększenia trudno będzie przyspieszyć wzrost PKB w kolejnych kwartałach.
Siłą sprawczą przyspieszenia PKB jest przemysł, który już czwarty kwartał z rzędu zwiększa wypracowaną wartość dodaną. Obudziło się budownictwo, które w trzecim kwartale wypracowało wartość dodaną o 6,1 proc. wyższą niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Rośnie, choć znacznie wolniej, wartość dodana w usługach rynkowych: handlu i naprawach, transporcie oraz łączności. Gospodarka wyraźnie się budzi. Jedynym zagrożeniem na przyszłość pozostaje stan finansów publicznych” – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Dołącz do dyskusji: Gospodarka rośnie jak na drożdżach