Polacy i żywność: gdzie kupujemy, komu ufamy? [badanie]
Ponad 60 proc. Polaków kupuje jedzenie na targach - wynika z badań Kantara. Coraz chętniej sami podejmujemy się uprawy warzyw czy owoców. W kwestii pochodzenia i jakości żywności ufamy rolnikom, stronimy od wielkich producentów.
Badanie Kantara "Food 360" pokazuje, że jedzenie jest dla Polaków przede wszystkim przyjemnością (53 proc.). Prawie co trzecia (31 proc.) badana osoba wskazała, że posiłki to dla niej konieczność, 16 proc. ankietowanych jedzenie pomaga uniknąć problemów zdrowotnych.
Jedzenie - zagrożenie?
W obszarze odżywiania, konsumenci dostrzegają też pewne zagrożenia. Aż 65 proc. przebadanych przez Kantar Polaków sądzi, że spożywane jedzenie szkodzi im na zdrowie. Dla porównania, podobne obawy ma tylko połowa Brytyjczyków, 56 proc. Niemców, 62 proc. Rosjan i 79 proc. Francuzów. Rekordzistami w skali świata są Chińczycy - aż 93 proc. z ich sądzi, że jedzenie, które spożywają, jest źródeł problemów zdrowotnych.
- Poczucie niepewności związane z żywnością ma bardzo bliski związek z niepokojem o stan naszego środowiska. Widziana jest zależność między tym co jem, a przekonaniem o rosnącym zanieczyszczeniu środowiska. To rzutuje na to, jak postrzegamy kategorię żywności - mówił na prezentacji wyników badania Piotr Łukasiewicz, badacz z firmy Kantar.
Jak jedzenie, to tylko od rolnika
Komu ufamy w kwestii żywności dobrej jakościowo i zdrowiej? Bezkonkurencyjnie, najwyższym zaufanie Polacy obdarzają w tym względzie rolników i hodowców bydła (41 proc.) oraz małe firmy rolno-spożywcze. - Tutaj wyraża się swoista "tęsknota za startupem" w rozumieniu ewolucji technologicznej - za takimi firmami, które mają własne pomysły, są zwinne i mają bezpośrednie sprawstwo nad produkcją - komentuje Piotr Łukasiewicz.
Co ciekawe, wysoko uplasowały się organizacje konsumenckie (37 proc.), które wyprzedziły rzemieślników i sklepikarzy z sektora spożywczego (36 proc.).
Na przeciwnym biegunie są duzi producenci i sprzedawcy żywności, którym ufa jedynie 8 proc. badanych. Tylko 9 proc. społeczeństwa wierzy w kwestii nadzoru nad żywnością władzy i organom administracji państwowej. Wielkim sklepom ufa co dziesiąty badany. - "Dużych" traktujemy jak rząd - podsumował Piotr Łukasiewicz.
Z wielkiej hali na mały targ
Kantar sprawdził też, gdzie Polacy kupują dobrej jakości jedzenie. Aż 63 proc. wybiera targi.
- Targi nie są już alternatywą gorszej jakości w stosunku do hipermarketów. Stały się trochę snobistyczną, jakościową alternatywą, gdzie kupuje target wielkomiejski, lepiej zarabiający i wykształcony - wskazuje Piotr Łukasiewicz.
31 proc. osób decyduje się na kupno żywności bezpośrednio od rolników, a 23 proc. korzysta z usług spółdzielni rolników.
Konsumenci zwracają także uwagę na składy produktów (65 proc. twierdzi, że powinny być pokazane na opakowaniu przejrzyście). 55 proc. za ważne uznaje pochodzenie produktów, z których wykonano kupowaną żywność, Dla 43 proc. istotne są warunki przechowywania jedzenia przed kupnem.
Po marchewkę do swojego ogródka
Piotr Łukasiewicz zwrócił uwagę na rosnący trend prosumencki - konsumenci stają sie producentami żywności, najczęściej na własną rękę.
Czterech na dziesięciu konsumentów samodzielnie uprawia warzywa, 32 proc. owoce. Co czwarty badany ma własną uprawę ziół. Warzywa to także grupa produktów, których konsumpcja netto rośnie najszybciej (+51 proc. rdr.), w przeciwieństwie do mięsa, którego spożycie spadało rok do roku o 12 proc.
- Zjawiska takie jak dążenie do naturalności, wrażliwość na punkcie zdrowia, oczekiwanie prostoty, zaangażowanie we własną produkcję oraz szukanie lokalnego zaopatrzenia w produkty silnie definiują oczekiwania konsumentów - wskazywał Piotr Łukasiewicz. - Trendy te wywierają silną presję na rynku i mogą zwiastować nowe podejście branży spożywczej - prognozuje ekspert Kantara.
Zaprezentowane wyniki pochodzą z badania Kantar "Food 360", zrealizowanego w 2018 roku na reprezentatywnej grupie konsumentów z Polski i innych państw na świecie.
Dołącz do dyskusji: Polacy i żywność: gdzie kupujemy, komu ufamy? [badanie]