Szef TAI pochwalił ministra obrony narodowej za zakup F-35. „Bardzo dobra zmiana w MON”

W piątek przedstawiciele polskiego rządu podpisali umowę dotyczącą zakupu przez nasz kraj od USA 21 samolotów F-35. Pierwsze maszyny zostaną oddane do szkoleń polskim żołnierzom w 2024 roku, a dwa lata później trafią do Polski. Wartość kontraktu to 4,6 mld dolarów.

Umowę większość ekspertów i publicystów ocenia pozytywnie, pojawiły się też jednak krytyczne opinie. - Według ppłk. Łyżwy Polacy nie są w stanie wykorzystać pełnego potencjału F-16, więc tym bardziej nie będą w stanie wykorzystać znacznie droższego i bardziej zaawansowanego F-35 - czytamy w artykule „Dwa myśliwce F-16 skasowane przez wojsko, wiele maszyn nie jest w stanie latać” zamieszczonym w piątek na Onecie.

Krytycznie kontrakt ocenili też m.in. Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej w latach 2011-2015, i Mirosław Różański, dowódca generalny Sił Zbrojnych w latach 2015–2016. - Wiemy już ile dzięki arbitralnej decyzji ministra Błaszczaka Polacy zapłacili za F-35. Wiemy że przemysł  nic nie zyska zrezygnowaliśmy z offsetu. Oczekuję , by Pan minister zadeklarował, że  podana cena (17,8 mld) obejmuje kwotę niezbędną do osiągnięcia gotowości przez F35 - skomentował Różański w sobotę na Twitterze.

- Zrezygnowaliśmy z offsetu, ponieważ rząd PO-PSL nie zdecydował się na dołączenie do programu F-35, w momencie kiedy jeszcze mieliśmy taką możliwość. Droga do uzyskania korzystnego transferu technologii przy kontrakcie na F-35 została wtedy zamknięta - polemizowano z nim na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej. - To o czym mówił prezydent Duda w kwietniu 2019 roku? Mówicie państwo to, co w danym momencie jest wam wygodne. A co z tą kwotą 17.8 mld i osiągnięciem gotowości przez F-35? - spytał w odpowiedzi Różański.

Makowski o kpinach z pluralizmu w „Salonie Dziennikarskim”: nie spełniał kryteriów lewizmu-platformizmu, wzburzenie Eurołajzy

Natomiast Tomasz Siemoniak polemizował z tezą poprzedniego szefa MON Antoniego Macierewicza, że cena za F-35 jest tak wysoka, bo wcześniejsi szefowie tego resortu, Siemoniak i Bogdan Klich, odrzucili propozycję USA. - Po pierwsze w latach 2008-2009 nie byłem ministrem obrony. Po drugie - F-16 właśnie dopiero zaczynały służbę w Polsce, absurdem byłoby wtedy kosztowne przystąpienie do nowego programu. A Macierewicz jako MON w latach 2015-2018 nic nie mówił o F-35. Niech ten oszust teraz milczy! A płacimy tak bardzo drogo za F-35 (wyjdzie o wiele więcej niż MON podaje), bo minister Błaszczak najpierw ogłosił swoją decyzję, a potem dopiero podjął negocjacje. Tak się nie kupuje nawet pietruszki na targu. Nie da się elementarnej niekompetencji zwalić na poprzedników - stwierdził Siemoniak.

- Po raz kolejny mija się Pan z prawdą. Płacimy tyle samo ile wszystkie inne państwa kupujące F-35 z tej samej serii - zwrócono się do niego na profilu MON. - Mijanie się z prawdą to specjalność MON za rządów PiS. Przepraszam, ale nikt uczciwy Wam na słowo Państwo Anonimowi nie wierzy. Trzeba było PRZED umową przedstawić jakiekolwiek dane w Sejmie, komisji obrony lub Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Można wtedy byłoby dyskutować - skomentował Tomasz Siemoniak.

Szef TAI gratuluje MON i Błaszczakowi

W niedzielę rano sprawę zakupu F-35 skomentował na Twitterze Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

- Bardzo dobra zmiana w MON. Ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi udało się zerwać z tradycją ciągnących się latami „dialogów technologicznych”, które sprzyjały lobbystom i przepłacaniem za nieefektywny offset (np. opel astra za f16). Wreszcie szybko modernizujemy armię - ocenił Olechowski.

Odniósł się też do wpisu dziennikarza Radia ZET Jacka Czarneckiego, który dyskutując o tej sprawie z innym internautą, stwierdził: „Pewnie pan to wie, ale były też inne opcje, amerykańskich samolotów bo nie koniecznie chodziło o 5 generację. Ale to było zanim Turcja skumała się z Rosją i S400 kupiła”.

- Ależ te F35 muszą być potężną bronią. Już kilka dni po zakupie a wszelkiej maści trolle i malkontenci nadal płaczą. Pewnie lepiej było znów kupić zgrzewkę tablic Mendelejewa „w ramach promocji MON” jak za Tomasza Siemoniaka i Mirosława Różańskiego ;) - skomentował szef TAI.

Samuel Pereira po krytyce jego wpisu o Marianie Turskim: zalew hejtu, ohydne teksty

bardzo dobra zmiana w @MON_GOV_PL Ministrowi @mblaszczak udało sie zerwać z tradycją ciągnących się latami „dialogów technologicznych”, które sprzyjały lobbystom i przepłacaniem za nieefektywny offset (np. opel astra za f16). Wreszcie szybko modernizujemy armię. 🇵🇱💪

— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) February 2, 2020

- Jarku. Wiem czytanie ze zrozumieniem boli. Ale nie wyraziłem w tym tłicie niezadowolenia z zakupu f35 ani go nie skrytykowałem. Przypomniałem innemu entuzjaście lotnictwa, że rząd PiS nie chciał tylko i wyłącznie samolotu 5 generacji. Oferta wyszła od USA w konkretnej chwili - odpowiedział Olechowskiemu Jacek Czarnecki.

- Przypomnę ci Jarku karkołomny pomysł rządu PiS, by kupić 100 używanych  f16  i je modernizować. Pewnie sobie nawet dziś tego nie przypominasz? Tak. styczeń 2017. A o rozpatrywaniu zakupu f18 czy najnowszych f16 wiedziałeś? Na pewno tak tylko zapomniałeś - ironizował dziennikarz Radia ZET.

Program „Kasta” ogląda 1,09 mln widzów. „Lokomotywa naszego wieczornego pasma”

Jarosław Olechowski szefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, która odpowiada za TVP Info oraz wszystkie pozostałe programy informacyjne i publicystyczne TVP, został na początku 2018 roku, a na stałe pełni tę funkcję od sierpnia 2018 roku. Przedtem, od sierpnia 2017 do stycznia 2018 roku, był szefem „Wiadomości” TVP.

Z Telewizją Polską Olechowski jest związany od ponad 10 lat. Był m.in. reporterem TVP Info i „Wiadomości”, a w styczniu 2016 roku po kilkuletniej przerwie wrócił do głównego wydania tego programu, przygotowywał materiały m.in. o polskiej polityce.

Według danych Nielsen Audience Measurement w 2019 roku udział TVP Info w rynku oglądalności wyniósł 3,65 proc. (po wzroście o 6,42 proc. rok do roku).

Natomiast główne wydanie „Wiadomości” w ub.r. oglądało przeciętnie 2,65 mln osób (7,17 proc. więcej niż rok wcześniej), z czego 2,11 mln w TVP1, a 541,1 tys. w TVP Info.