Dyrektor Al Jazeery w USA zwolniony po odejściach menedżerów i zarzutach o „kulturę strachu”
Ehab Al Shihabi został w środę nieoczekiwanie zwolniony z funkcji dyrektora generalnego amerykańskiego oddziału telewizji Al Jazeera. W ostatnich dniach ze stacji odeszły trzy osoby zajmujące stanowiska dyrektorskie, a jedna z nich oskarżyła Al Shihabiego o ingerowanie w decyzje redakcji i wprowadzenie w niej „kultury strachu”.
W ciągu ostatniego tygodnia z pracy w Al Jazeera America zrezygnowali wicedyrektor ds. pozyskiwania informacji Marcy McGinnis, dyrektor ds. zasobów ludzkich Diana Lee i dyrektor ds. komunikacji Dawn Bridges. - Nie chciałam być tam dłużej, bo nie podobała mi się kultura strachu. Ludzie boją się, że stracą pracę, jeśli sprzeciwią się Ehabowi - powiedziała McGinnis „New York Timesowi” w artykule opublikowanym we wtorek. Dodała, że dyrektor generalny ingerował w decyzje podejmowane w redakcji.
Inne osoby z zespołu redakcyjnego anonimowo skarżyły się dziennikom „NYT”, że pracownicy bali się wyrażać krytyczne opinie oraz że zasady ocen wewnętrznych zmieniono bez zapowiedzi. Według ich relacji niektórzy dziennikarze po decyzjach kierownictwa byli natychmiast zwalniani albo znikali na kilka tygodni lub miesięcy z wizji, a innych pracowników w ogóle o tym nie informowano. - To niepewność tego, co wydarzy się z dnia na dzień. Ludzie myślą sobie: „Mój Boże, który program zostanie dzisiaj usunięty lub zmieniony albo który nowy menedżer zostanie moim przełożonym dzisiaj” - opisała Marcy McGinnis.
Jeden z byłych pracowników w zeszłym tygodniu złożył pozew przeciw stacji, Zarzuca jej, że po tym jak poskarżył się w dziale zasobów ludzkich na antysemickie i seksistowskie zachowanie swojego bezpośredniego przełożonego, został zwolniony.
Według „New York Timesa” Al Shihabi w lutym br. mocno pokłócił się z Alim Velshim, najbardziej znanym dziennikarzem stacji prowadzącym główny program wieczorny. Kiedy kilka dni po sprzeczce dziennikarz wbrew grafikowi nie pojawił się w redakcji, dyrektor miał krzyczeć w newsroomie (potwierdzili to gazecie inni pracownicy): „Wydam wszystko, co mogę, żeby w sądzie doprowadzić go do bankructwa. Jest tu skończony”. Al Shihabi zaprzeczył, że wypowiedział te słowa, a Ali Velshi nadal pracuje w stacji.
- Myślimy kreatywnie, pozwalamy i zachęcamy do dyskusji i do wyrażania różnych opinii - podkreślił Ehab Al Shihabi w rozmowie z „NYT”. - Jesteśmy skupieni na podnoszeniu morale naszego zespołu. Jeśli ludzie nie są szczęśliwi, sprawimy, że będą. Zainwestujemy w ich morale - odpowiedział na pytania o zarzuty ze strony pracowników. - Spójrzcie na jakość naszego dziennikarstwa, spójrzcie na ekran - radził reporterom dziennika. Zapewnił, że nie angażuje się w sprawy związane z redagowaniem programów, zostawiając to kierownictwu newsroomu.
Po publikacji artykułu w „NYT” we wtorek Al Shihabi e-mailowo zadeklarował pracownikom Al Jazeera America, że będzie pełnił swoją dotychczasową funkcję, a w środę przed południem odbył jeszcze spotkanie z kierownikami produkcji. Jednak po południu pracownicy zostali poinformowani o jego odwołaniu. Nowym dyrektorem generalnym został Al Anstey, przez ostatnich 5 lat dyrektor zarządzający Al Jazeery w Anglii.
Szefowie Al Jazeera Media Network nie podali powodów zwolnienia Al Shihabiego, tylko skupili się na argumentach przemawiających za nominacją Ansteya. - Osiągnął sukces, zarządzając Al Jazeera English. Jestem pewien, że pod jego kierownictwem kanał w USA zyska zdolność do osiągnięcia pozycji lidera - stwierdził Mostefa Souag, pełniący obowiązki dyrektora generalnego firmy.
Al Jazeera America zaczęła nadawanie w sierpniu 2013 roku, po przejęciu przez katarską spółkę sieci kablowej Current TV. Zatrudnia ok. 850 osób, ma wyróżniać się dziennikarstwem na wysokim poziomie merytorycznym (więcej na ten).
Popularność kanału okazała się jednak rozczarowująca - jego średnia dobowa oglądalność wynosi ok. 30 tys. widzów, czyli mniej niż wyniki osiągane przez Current TV.
Dołącz do dyskusji: Dyrektor Al Jazeery w USA zwolniony po odejściach menedżerów i zarzutach o „kulturę strachu”