Cztery firmy chcą przejąć pracowników TVP. Odwieszono akcję strajkową
Cztery firmy wystartowały w drugim przetargu na przejęcie 550 pracowników Telewizji Polskiej. W proteście przeciwko outsourcingowi związkowy zdecydowali o odwieszeniu akcji strajkowej, ale nie podają, jaką formę może ona przybrać.
Swoje zgłoszenia firmy mogły przesyłać do minionego piątku 16 stycznia br. Wnioski o dopuszczenie do udziału w przetargu złożyły spółki Personnel Service, LeasingTeam, Wadwicz i Gi Group. Dwa ostatnie przedsiębiorstwa startowały już w poprzednim, ogłoszonym latem ub.r. przetargu, który zakończył się fiaskiem. Gi Group, która jako jedyna pozostała w ostatnim etapie tamtego postępowania, ostatecznie nie złożyła oferty (więcej na ten temat).
Zgodnie z planami zarządu Telewizji Polskiej outsourcing dotyczyć ma 550 pracowników, głównie dziennikarzy, a także grafików, montażystów i charakteryzatorów. Firma zewnętrzna ma im zagwarantować zatrudnienie przez rok, a celem całej operacji jest zachęcenie pracowników do przechodzenia na samozatrudnienie. Cała operacji ma dać TVP do 15 mln zł oszczędności w pierwszym roku.
- Przewidujemy, że przetarg może zostać zakończony w drugiej połowie marca - mówi Wirtualnemedia.pl Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP, zwracając uwagę, że muszą być dopełnione wszystkie procedury.
Przypomnijmy, że gdy w poprzednim przetargu nie wyłoniono zwycięzcy, związkowcy protestujący przeciw planom outsourcingu zawiesili akcję strajkową. Została ona zainicjowana przez związek zawodowy Wizja po tym, jak o strajku zdecydowali pracownicy TVP w referendum. Jak potwierdza Wirtualnemedia.pl Barbara Markowska-Wójcik, przewodnicząca związku zawodowego Wizja, teraz ponownie zaczęto przygotowania do strajku. Nie ujawnia jednak, jaką formę może on przybrać.
- Outsourcing jest nadal w planach, ale przecież spółka ma pieniądze, TVP Polonia poszukuje nawet współpracowników, a minister Zdrojewki zapowiedział wprowadzenie opłaty audiowizualnej, z której TVP będzie otrzymywać stały dochód - wylicza Markowska-Wójcik. Jak podawaliśmy niedawno, po 11 miesiącach ub.r. TVP miała 28 mln zysku brutto (dowiedz się więcej). Nie znany jest jednak wynik finansowy spółki za cały rok.
Szefowa Wizji podkreśla, że po jednym spotkaniu Komitetu Strajkowego z prezesem TVP Juliuszem Braunem nie doszło do kolejnych rozmów. - Zawsze jesteśmy otwarci na rozmowy pod warunkiem, że druga strona wykazuje dobrą wolę. Świadczą o tym nasze rozmowy z innymi związkami i radą pracowniczą - odpowiada Rakowiecki.
Markowska-Wójcik sugeruje też, że jeżeli również drugi przetarg nie wyłoni zwycięzcy, to TVP za trzecim podejściem może wybrać firmę zewnętrzną z wolnej ręki. Zapowiada zainteresowanie wtedy sprawą Centralnego Biura Śledczego. - Naszym zdaniem prawo nie pozwala na wybór firmy z wolnej ręki przy trzecim przetargu - ripostuje jednak Rakowiecki. Podkreśla on też, iż postępowanie cały czas jest pod ochroną CBA. TVP wnioskowała o to już przy poprzednim przetargu (więcej na ten temat).
Związek zawodowy Wizja, dotąd funkcjonujący tylko w Telewizji Polskiej, jesienią ub.r. przekształcił się w Związek Zawodowy Pracowników Twórczych i Technicznych Mediów Polskich Wizja (poznaj szczegóły). Szefowa organizacji zapowiada, że w związku z tym komórka Wizji powstanie też w firmie zewnętrznej, jeżeli dojdzie do przeniesienia do niej pracowników TVP.
Dołącz do dyskusji: Cztery firmy chcą przejąć pracowników TVP. Odwieszono akcję strajkową