Co dalej z Unią Europejską - scenariusze przyszłości
Unia Europejska to organizm, który zapewnił Europie bezprecedensowy okres pokoju i dobrobytu. Powinna być powodem do dumy i szczęścia kolejnych pokoleń Europejczyków. Tymczasem na naszych oczach rozgrywa się proces całkowicie odwrotny, społeczeństwa odwracają się od idei integracji, a solidarność europejska, będąca podstawą budowy tego organizmu, zdaje się zanikać – mówili uczestnicy sesji Unia Europejska – scenariusze przyszłości.
Likwidacja strefy euro, utrzymanie status quo czy Unia Europejska jako federacja? O możliwych scenariuszach dla Unii rozmawiali eksperci w trakcie Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
- Europa już się rozpadła, już nie ma Unii. Są tylko członkowie, którzy negocjują swoje interesy narodowe. Czy Unia może się znów połączyć i dojść do porozumienia? Interesy poszczególnych krajów są różnorodne i często sprzeczne, będzie to więc zadanie niezwykle trudne. Proces ten trwa już od lat – stwierdził George Friedman. - Federacja jest koncepcją długoterminową. Czy kraje, również te, które długo walczyły o swoją niepodległość będą w stanie zrezygnować z suwerenności na rzecz Unii Europejskiej? Czy ktoś w Polsce, w Europie, umarłby za Unię albo za euro? – zapytał. Friedman ostatecznie stwierdził jednak, że zapewne Unia Europejska przetrwa, ale nie będzie już tak sprawna i skuteczna jak kiedyś.
Nadia Arbatova powiedziała jak widzi Unię Europejską Rosja. - Kryzys UE głęboko wpłynął na Rosję. Ekonomiści rosyjscy zastanawiają się jak zmieni się gospodarka; uważają, że potencjał Unii się wyczerpał. Twierdzą, że centrum gospodarcze przesuwa się w stronę Azji i mówią o powstaniu unii euroazjatyckiej.
- Na przestrzeni lat zapomniano o tym, że Unia nie powstała dla waluty euro, ale po to, by zebrać siły, by zapobiec kolejnej wojnie na kontynencie. Przez okres 60 lat na kontynencie jest pokój i jest to bez wątpienia zasługa Unii - zauważył Adam Rotfeld. – Jeśli chodzi zaś o porównania z innymi federacjami nie porównujmy UE z krajami takimi jak Niemcy, Rosja czy USA. Europa składa się bowiem z krajów dla których tożsamość narodowa jest niebywale istotnym składnikiem – dodał.
- Mówimy o kryzysie Unii i euro, choć euro warte jest dziś więcej niż dolar, a gdy wprowadzano europejską walutę relacja wynosiła 1:1. Nasz kryzys rzuca się jednak w oczy, bo Unii brakuje jedności. Nad tym musimy pracować – podsumował Henri Malosse.
Mówiąc o Unii Europejskiej rozmawiajmy nie tylko o kryzysie. Mówmy o tym jak może nas on zmotywować do stworzenia czegoś lepszego. Kolejny warunek dla poprawy funkcjonowania UE to budowanie jedności: społecznej, gospodarczej i politycznej.
Dyskusję prowadziła Sylvie Kauffmann, dyrektor wydawniczy „Le Monde”, w dyskusji udział wzięli:
Nadia Arbatova, politolog, dyrektor Departamentu Europejskich Studiów Politycznych Rosyjskiej Akademii Nauk, George Friedman, prezes Stratfor, USA; Bahadir Kaleagasi, koordynator międzynarodowy TÜSİAD, prezydent Instytutu Bosphorus, Turcja; Henri Malosse, przewodniczący Grupy Pracodawców Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego (EKES), Francja; Adam D. Rotfeld, współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych, Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego.
Dołącz do dyskusji: Co dalej z Unią Europejską - scenariusze przyszłości
Jeszcze chwila i czołgami wjadą i nikt na to nie zareaguje.
I gdzie tu bezpieczeństwo obywateli Unii? Fikcja, fikcja, fikcja .