Boyzone bez ballad
Wszystko wskazuje na to, że grupa Boyzone faktycznie postanowiła zmienić brzmienie na nadchodzącej płycie. Na krążek panowie planują zaprosić znanych producentów muzyki elektronicznej.
Irlandczycy zaczynali w 1993 roku na fali zainteresowania boysbandami. Teraz, wracając po 10 latach przerwy, mają aspirację stworzenia czegoś ambitniejszego.
- Jest para producentów, których uwielbiam, są to ludzie
odpowiedzialni za brzmienie The Chemical Brothers oraz Daft Punk. -
powiedział w wywiadzie dla Daily Star, wokalista Ronan Keating. -
Bardzo chcielibyśmy, żeby naszą muzyką zajął się także Mark
Ronson,
jednak chyba ten pomysł nie wypali.
W tym samym wywiadzie Ronan dodał także. - Nowy album przyniesie duże zmiany w naszym stylu, na pewno wielu zaskoczy. Choć nadal to będzie pop, oparty na beatach, zabraknie już ballad.
Studyjną dyskografię Boyzone zamyka krążek "By Request" z 1999 roku.
Dołącz do dyskusji: Boyzone bez ballad